- Nie jest żadną niespodzianką, że przyjechaliśmy tu po zwycięstwo, od początku do tego dążyliśmy. Zmiany w składzie były przemyślane, cieszę się, że spotkanie szybko ułożyło się po naszej myśli - mówił po spotkaniu trener Bartoszek. - Najważniejsze, że poradziliśmy sobie z problemami po tym, jak Rafał Grzelak został wyrzucony z boiska. Termalica próbowała narzucić swój styl grania, my musieliśmy temu przeciwdziałać. Apelowałem do zawodników, by grali piłką i jak najdłużej się przy niej utrzymywali - powiedział na temat instrukcji wydawanych swoim zawodnikom. Szkoleniowiec skomentował też grę Jakuba Kotarzewskiego, który w tym spotkaniu po raz pierwszy wyszedł w podstawowym składzie. - Przy jednej akcji w pierwszej połowie zabrakło "Kotkowi" charakteru, ale ogółem oceniam jego występ na plus - podzielił się swoją opinią Bartoszek. Trener został też zapytany o plany na nadchodzący sezon, gdyż wiadomo już, że nie pozostanie szkoleniowcem Korony. - Chcę zakończyć ten sezon jak najlepiej, ale wiadomo, że gdzieś z tyłu głowy tworzą się już plany na przyszłość. Póki co jednak najważniejsze są dwa mecze, które nam pozostały i na nich się skupiamy - skomentował. Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy