Kuzera to wychowanek kieleckiej piłki (najpierw był w GZKS Nowiny, ale szybko trafił do Korony), jednak jego talent rozwinął się dopiero w Wiśle Kraków pod skrzydłami Franciszka Smudy. Jeszcze niedawno "Franz" w rozmowie z nami żałował, że musiał w 2002 r. musiał odejść z Reymonta, bo później losy Kuzery potoczyły się w złym kierunku. Po odejściu Smudy Kuzera miał w klubie kłopoty wychowawcze, wypadł z pierwszej drużyny. W końcu wypożyczono go do trzecioligowej wówczas Korony. W 2004 r. grał w Górniku Zabrze, rok później w Widzewie Łódź, aż w 2006 r. wylądował w Polonii Warszawa. Miejmy nadzieję, że w Kielcach zagrzeje na dłużej. Z Koroną podpisał czteroletni kontrakt.