Jedenasta minuta piątkowego wyjazdowego meczu Korony Kielce z Wartą Poznań w Grodzisku Wielkopolskim. Marcus Godinho traci piłkę, przejmuje ją Adam Zrelak, rusza do przodu, wychodzi na pozycję i mocnym uderzeniem zza pola karnego pokonuje bramkarza gości, strzelając, jak się później okazuje, gola na wagę trzech punktów. Ale na tym problemy gości się nie kończą. 26-letni obrońca w tej samej akcji nienaturalnie obciąża lewe kolano i doznaje fatalnej kontuzji. Schodzi z boiska, a najgorsze wiadomości przychodzą w niedzielę. Fatalna kontuzja piłkarza Korony. Kolejny alarm w Kielcach Jak poinformowała Korona Kielce, zawodnik zerwał więzadło przednie w lewym stawie kolanowym. Teraz czeka go operacja, a potem długa rehabilitacja, a to oznacza co najmniej kilka miesięcy przerwy. To spora strata dla walczącego o utrzymanie kieleckiego zespołu, z gry wypada bowiem obrońca, który w tej odsłonie rozgrywek dwudziestokrotnie wychodził w podstawowym składzie. Jakby tego było mało, to już trzeci piłkarz żółto-czerwonych, który w tym sezonie doznaje takiej kontuzji. W sierpniu ubiegłego roku z podobnym urazem opuścił boisko Jakub Łukowski (wrócił już do gry). Pod koniec marca w ten sam sposób na treningu przed meczem z Widzewem Łódź ucierpiał Nono, bez wątpienia jeden z najważniejszych graczy Korony. Przy tym do pełni sił wciąż nie wrócił Miłosz Trojak, ale także inni zawodnicy co chwilę uskarżają się na różne problemy zdrowotne. Wielka awantura po kontuzji piłkarza. Kibicom Korony puszczają hamulce To dlatego niedzielny komunikat kieleckiego klubu wywołał gigantyczną burzę w mediach społecznościowych, a niektórym już wręcz puszczają hamulce. Kibice Korony nie gryzą się w język i nie zostawiają suchej nitki na Michale Dutkiewiczu, trenerze przygotowania motorycznego, którego oskarżają o fatalną sytuację w zespole i kontuzję kolejnego piłkarza. - Wnioskuję o zakaz zbliżania się Dutkiewicza do piłkarzy. Przecież to już jest absurdalne - grzmi jeden z fanów pod wpisem kielczan w serwisie X (dawniej Twitter). W swojej opinii nie jest odosobniony, a ostrych słów nie brakuje. - Zajeżdżacie każdego możliwego zawodnika, grają z kontuzjami na lekach, na zastrzykach a potem udajecie, że to pech i urazy mechaniczne się zdarzają. One wynikają z zajechania! To co robicie Czyżyckiemu, Godinho i innym to kryminał - czytamy w innym komentarzu. - To zwykła mordownia kończąca kariery piłkarskie. Taką sobie budujemy opinię. Rodzina? Taa, grób rodzinny - podsumowują w dobitnych słowach kibice. Wiele z opublikowanych wpisów nie nadaje się do zacytowania. Emocje dają się we znaki, bo Korona już niebawem może kolejny raz pożegnać się z Ekstraklasą. Jej piątkowa porażka i sobotnie zwycięstwo Puszczy Niepołomice z Lechem Poznań sprawiło, że po zakończeniu 28. kolejki zmagań będzie plasowała się na szesnastej pozycji, ze stratą dwóch punktów do ostatniego miejsca gwarantującego utrzymanie na najwyższym poziomie rozgrywek. Kolejny mecz podopieczni Kamila Kuzery zagrają w piątek, 19 kwietnia. Przed własną publicznością zmierzą się z Radomiakiem.