Ekstraklasa: wyniki, tabela i statystyki - kliknij tutaj! Na środowej konferencji prasowej trener Korony Kielce Ryszard Tarasiewicz poinformował, że kończy pracę z drużyną. Jego słowa potwierdził prezes także prezes klubu - Marek Paprocki. "Decyzja zapadła, mój kontrakt dobiegł końca. Rozmawialiśmy z prezesem i sytuacja jest skomplikowana od strony sportowo-kadrowej i przyszłość Korony jest niewiadoma" - powiedział Tarasiewicz. "Ja nie jestem w tym momencie w stanie pomóc temu zespołowi" - dodał szkoleniowiec, który kielecki zespół doprowadził do 11. miejsca w Ekstraklasie. Kielczanie utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej zapewnili sobie dopiero w ostatniej kolejce. Tarasiewicz podkreślił, że zdawał sobie sprawę z tego, jak trudne zadanie czeka go w Kielcach. Trudne warunki finansowe i organizacyjne nie były zatem dla niego zaskoczeniem. "Mam nadzieję, że Korona te wszystkie sprawy wyprostuje. Liczyłem na to, że ten trudny okres będzie jedynie okresem przejściowym, ale trudności trwały cały sezon" - powiedział trener, który wcześniej prowadził m.in. Zawiszę Bydgoszcz i Śląska Wrocław. Prezes Korony Marek Paprocki na środowej konferencji potwierdził, że Tarasiewicz odchodzi z klubu. "Nie powinno być dla nikogo zaskoczeniem, że ta drużyna będzie gruntownie przebudowana. Nie mamy innej alternatywy w obecnej sytuacji i taki stan rzeczy zapowiadałem już na początku rundy wiosennej" - powiedział prezes Korony. Z kieleckim zespołem pożegna się także siedmiu zawodników występujących do tej pory w pierwszej drużynie - litewski bramkarz Vytautas Czerniauskas, Iworyjczyk Boliguibia Moussa Ouattara, Łukasz Klemenz, Brazylijczyk Leandro Messias dos Santos, Czech Radek Dejmek, Brazylijczyk Luis Carlos i Brazylijczyk Rafael Porcellis. Ich kontrakty wygasają z końcem czerwca i nie zostaną przedłużone. Ponadto, dwaj zawodnicy, którzy w rundzie wiosennej grali w drużynie rezerw: pomocnik Marcin Trojanowski i bramkarz Sebastian Kosiorowski także opuszczą klub. Odejście Tarasiewicza, a wraz z nim dziewięciu piłkarzy drużyny, oznacza, że w przyszłym sezonie na boiskach Ekstraklasy obejrzymy Koronę w praktycznie całkowicie innym zestawieniu personalnym niż w minionych rozgrywkach.