Zobacz zapis relacji na żywo z meczu Korona - Polonia Warszawa! Mecz rozpoczęły "Czarne Koszule", ale już kilkadziesiąt sekund później przegrywały. Maciej Sadlok "wyciął" przy bocznej linii Dawida Janczyka, Edi Andradina idealnie dośrodkował z wolnego, a Pavel Stano potwierdził, że gra głową jest jego mocnym atutem. Sebastian Przyrowski nie miał żadnych szans. Kielczanie grali agresywnie i wydawało się, że zdobyty gol pozwoli im kontrolować sytuację na boisku, ale Polonia pokazała charakter i z minuty na minutę rozkręcała się. W 8. minucie nie popisał się bramkarz kielczan, który przegrał pojedynek w powietrzu z Euzebiuszem Smolarkiem (centrował rozgrywający dobre spotkanie Tomasz Brzyski) i Artur Sobiech wślizgiem wpakował piłkę do siatki mimo asysty jednego z kieleckich obrońców. Warszawianie grali szybko i składnie. W 12. minucie gospodarzom udało się wybić piłkę z pola karnego po groźnym dośrodkowaniu Smolarka, ale po chwili goście przeprowadzili podręcznikową kontrę. Sobiech zagrał prostopadłą piłkę do Mierzejewskiego, a ten wykorzystał sytuację 1 na 1 z Pilarzem. Pięć minut później bezsensowny faul Pawła Golańskiego dał rywalom okazję na centrę w pole karne. Obrońca Korony nie opanował nerwów i ręką strącił piłkę z głowy Łukasza Trałki. Sędzia odgwizdał "jedenastkę", a tę na gola zamienił Ebi. Golański wciąż był zagubiony na murawie, a na dodatek mocno sfrustrowany. Złość próbował rozładować faulując Trałkę - sędzia nie dostrzegł jego brutalnego wejścia, a powinien wyrzucić go z boiska. Po przerwie Polonia nie atakowała już tak odważnie, a Korona nie miała pomysłu na zdobycie kontaktowego gola. Trochę ożywienia w jej grę ofensywną wniósł Maciej Tataj, który w ostatnich minutach dwukrotnie groźnie strzelał, jednak pudłował. Z kolei świetnych okazji dla "Czarnych Koszul" nie wykorzystali Mierzejewski i Smolarek. Oba zespoły grały twardo i często faulowały. Murawę na noszach opuścili obrońca Polonii Maciej Sadlok i bramkarz Korony Krzysztof Pilarz, ale w obu przypadkach powodem były urazy mięśniowe, a nie brutalne faule. Po meczu powiedzieli: Trener Polonii Jacek Zieliński: "Przyjechaliśmy po zwycięstwo i cel został osiągnięty. Przełamaliśmy dotychczasową złą passę i wreszcie wygraliśmy. Szybko stracona bramka nie załamała piłkarzy, grali nadal odważnie. W szatni Polonii zabrzmiał znowu śpiew i zapanowała radość. Ciesze się z rozważnej gry piłkarzy jak i ponownego debiutu w zespole". Trener Korony Marcin Sasal: "Zawodnicy walczyli, początek był nawet dobry, ale później w ciągu kilkunastu minut straciliśmy trzy bramki. Dziękuję chłopcom za grę, chęć zmiany wyniku. Jesteśmy w trudnej sytuacji, musimy się wygrzebać z niej i wreszcie wygrywać". Korona Kielce - Polonia Warszawa 1-3 (1-3) Bramki: 1-0 Pavol Stano (2.) 1-1 Artur Sobiech (8.) 1-2 Adrian Mierzejewski (13.) 1-3 Euzebiusz Smolarek (19. karny) Korona Kielce: Krzysztof Pilarz (53. Zbigniew Małkowski) - Paweł Golański, Piotr Malarczyk, Pavol Stano, Tomasz Lisowski - Jacek Markiewicz, Aleksandar Vukovic, Vlastimir Jovanovic (46. Paweł Sobolewski) - Edi Andradina, Andrzej Niedzielan, Dawid Janczyk (68. Maciej Tataj). Polonia Warszawa: Sebastian Przyrowski - Jakub Tosik, Maciej Sadlok (45. Adam Kokoszka), Tomasz Jodłowiec, Tomasz Brzyski - Łukasz Trałka, Bruno Coutinho (88. Daniel Gołębiewski), Łukasz Piątek, Adrian Mierzejewski - Euzebiusz Smolarek, Artur Sobiech (66. Janusz Gancarczyk). Żółte kartki: Korona Kielce: Paweł Golański, Andrzej Niedzielan. Polonia Warszawa: Jakub Tosik, Janusz Gancarczyk, Sebastian Przyrowski, Daniel Gołębiewski. Sędzia: Paweł Gil (Lublin). Widzów 6475. Ekstraklasa - zobacz wyniki, strzelców, składy, terminarz i tabelę!