W sobotnim spotkaniu od pierwszych minut w barwach Pogoni zagrał Marcin Robak. Najlepszy snajper Ekstraklasy minionego sezonu miał grać w Chinach, ale jego transfer nie doszedł do skutku. W 11. minucie Radosław Janukiewicz odbił piłkę przed pole karne, a Paweł Golański popisał się pięknym strzałem z dystansu - minimalnie spudłował.Chwilę później Adam Frączczak dośrodkował w pole karne z prawego skrzydła, do futbolówki dopadł Robak i posłał ją wysoko nad poprzeczką. W 21. minucie powinien paść gol dla przyjezdnych. Z rzutu wolnego dośrodkowywał Rafał Murawski, głową piłkę zgrał Sebastian Rudol do stojącego kilka metrów przed bramką Frączczaka. Skrzydłowy Pogoni nie zastanawiał się ani chwili i uderzył przepiękną przewrotką, jednak Vytautas Cerniauskas zdołał odbić futbolówkę. Siedem minut później padł gol dla Korony. Jacek Kiełb otrzymał bardzo dobre podanie ze środka boiska, pomknął w stronę bramki przeciwnika, będąc przed polem karnym "Portowców" zdecydował się na strzał - trafił w prawy, górny róg bramki, dając swojemu zespołowi prowadzenia. Pogoń wyrównała w 35. minucie. Z rzutu wolnego piłkę wrzucił Murawski, Hernani uderzył głową i wpakował piłkę do siatki. Chwilę później Kiełb wpadł w pole karne przyjezdnych, poradził sobie z Mateuszem Matrasem i huknął na bramkę strzeżoną przez Janukiewicza. Bramkarz Pogoni zdołał jednak odbić piłkę. W 48. minucie Korona znów wyszła na prowadzenie. Paweł Golański posłał piłkę w pole karne z około 40 metrów. Zdawało się, że Janukiewicz spokojnie złapie futbolówkę, a tymczasem przeszła ona między jego rękami i wpadła do bramki. Pogoń powinna wyrównać w 73. minucie, kiedy Jakub Bąk znalazł się w sytuacji sam na sam z Cerniauskasem. Zdołał minąć bramkarza Korony, ale trafił tylko w boczną siatkę. W 85. minucie wyrównał Maksymilian Rogalski, który z rzutu wolnego trafił w okienko bramki Korony. Mecz zakończył się podziałem punktów. Po meczu powiedzieli: Dariusz Wdowczyk (trener Pogoni): "Piłkarze obu zespołów grali dynamicznie w tak upalnej pogodzie. Na początku straciliśmy bramkę po fantastycznym strzale Jacka Kiełba. W drugiej połowie gra zmieniała się na korzyść obu stron. Korona wykorzystała okres dobrej gry i zdobyła prowadzenie, później nasi piłkarze nadawali ton. Doprowadzili do remisu i próbowali strzelić trzeciego gola. Z remisu jesteśmy zadowoleni". Ryszard Tarasiewicz (trener Korony): "Trzeba było przerwać spiralę porażek, szanujemy jeden punkt zdobyty w trudnych warunkach lata. Możemy być zadowoleni z dynamicznej gry, były strzały, interwencje bramkarzy, to co powinno być na ligowym spotkaniu. Pierwszy krok po dwóch porażkach zrobiony, mam wrażenie, że idziemy w dobrym kierunku. Z optymizmem szykujemy się do następnego meczu". Korona Kielce - Pogoń Szczecin 2-2 (1-1) Bramki: 1-0 Jacek Kiełb (28.), 1-1 Hernani (32.), 2-1 Paweł Golański (49.), 2-2 Maksymilian Rogalski (85.) Sędzia: Tomasz Kwiatkowski. Widzów 6741. Korona Kielce: Vytautas Cerniauskas - Paweł Golański (66. Kamil Kuzera), Piotr Malarczyk, Boliguibia Ouattara, Leandro - Paweł Sobolewski, Kyryło Petrow (56. Bartosz Kwiecień), Vanja Marković, Jacek Kiełb (79. Marcin Cebula), Michał Janota - Przemysław Trytko. Pogoń Szczecin: Radosław Janukiewicz - Sebastian Rudol, Wojciech Golla, Hernani, Mateusz Lewandowski - Adam Frączczak, Rafał Murawski, Mateusz Matras (72. Maksymilian Rogalski), Takuya Murayama (52. Patryk Małecki) - Marcin Robak, Łukasz Zwoliński (60. Jakub Bąk).Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz