Korona Kielce zremisowała 0-0 z Pogonią Szczecin w meczu 26. kolejki Ekstraklasy. To trzeci kolejny bezbramkowy remis w Ekstraklasie. Delikatną przewagę miała Korona, ale podział punktów jest sprawiedliwym wynikiem.
Kliknij, by przejść do zapisu relacji na żywo z meczu Korona Kielce - Pogoń Szczecin
Zapis relacji na żywo na urządzenia mobilne
Pogoń do Kielc jechała z jednym celem - wydostać się ze strefy spadkowej. Zespół ze Szczecina przez długie tygodnie okupował ostatnie miejsce w tabeli, ale po przyjściu trenera Kosty Runjaicia gra "Portowców" zaczęła wyglądać lepiej.
Korona zaś dotychczas podobała się widzom ofensywną grą, a w jej meczach padało wiele bramek. Ale, choć motywacji zawodnikom obu drużyn dziś nie brakowało, to dzisiejsze spotkanie nie stało na najwyższym poziomie. Być może dało o sobie znać zmęczenie, gdyż gra co kilka dni na mrozie nie sprzyja wysokiej formie piłkarskiej.
W Pogoni aktywni byli Cornel Rapa oraz Jakub Piotrowski. Ten drugi mógłby znaleźć się w dogodnej sytuacji, gdyby Duncan Rasmussen dokładnie podał mu piłkę. Duńczyk zagrał jednak zbyt mocno.
Korona miała delikatną przewagę w pierwszej połowie. Najlepszą okazję, by wyprowadzić ją na prowadzenie miał Mateusz Możdżeń, gdy egzekwował rzut wolny z 17 metrów. Uderzył celnie, ale na posterunku był Łukasz Załuska.
W polach karnych rzadko się gotowało. Iskrzyło za to na linii Jarosław Fojut - Nika Kaczarawa, którzy nieustannie toczyli fizyczne pojedynki.
Druga połowa zaczęła się od dwóch groźnych uderzeń. Najpierw ponownie spróbował Możdżeń, strzelając lewą nogą z szesnastu metrów, ale Załuska wciąż był na posterunku.
Chwilę później świetnie wewnętrzną częścią stopy uderzył Spas Delew i gdyby piłka nie otarła się o plecy Duncana, to zapewne wylądowałaby w bramce.
Jeśli chodzi od drugą połowę, to był to jednak miły złego początek. Im dłużej trwał mecz, tym mniej było składnych akcji i błyskotliwych zagrań. Dłużej przy piłce utrzymywali się kielczanie, ale wszystkie ich dośrodkowania zgarniał niezawodny dziś Fojut.
Remis nie krzywdzi żadnej z drużyn, ale ani jedni, ani drudzy nie powinni być specjalnie zadowoleni z osiągniętego wyniku. Pogoń wciąż realnie zagrożona jest spadkiem, choć opuściła strefę spadkową, spychając do niej Bruk-Bet. Ma jednak tyle samo punktów, co drużyna z Niecieczy i Piast Gliwice. Korona nie pomogła sobie w walce o górną ósemkę.
To trzeci kolejny mecz Ekstraklasy w którym nie padła bramka.
Wojciech Górski
Korona Kielce - Pogoń Szczecin 0-0
Żółta kartka - Korona Kielce: Piotr Malarczyk, Michael Gardawski, Oliver Petrak, Bartosz Rymaniak. Pogoń Szczecin: Jarosław Fojut, Dawid Błanik.
Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków). Widzów: 4812.
Korona Kielce: Zlatan Alomerovic - Łukasz Kosakiewicz, Bartosz Rymaniak, Piotr Malarczyk, Ken Kallaste - Ivan Jukic, Jakub Żubrowski (74. Oliver Petrak), Goran Cvijanovic (70. Nabil Aankour), Mateusz Możdżeń, Jacek Kiełb (60. Michael Gardawski) - Nika Kaczarawa.
Pogoń Szczecin: Łukasz Załuska - Cornel Rapa, Jarosław Fojut, Lasza Dwali, Ricardo Nunes - Spas Delew (90+3. Sebastian Rudol), Jakub Piotrowski, Kamil Drygas, Tomasz Hołota, Hubert Matynia (71. Dawid Błanik) - Morten Rasmussen (84. Marcin Listkowski).
Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy