Kliknij, aby przejść do zapisu relacji na żywo z meczu Zapis relacji na żywo dla urządzeń mobilnych To, co może cieszyć kibiców Cracovii, to fakt, że "Pasy" zagrały naprawdę niezły mecz. Postawa drużyny Michała Probierza mogła się podobać zwłaszcza w pierwszej połowie. Cracovia rozpoczęła mecz nieco cofnięta, ale świetnymi podaniami potrafiła sprawnie wyjść z kontratakiem. Właśnie jedna z takich akcji dała gościom prowadzenie. Po lewym skrzydle popędził Mateusz Wdowiak, dośrodkował w pole karne, a tam piłkę trącił Airam Cabrera. W 14. minucie było 1-0 dla gości. Sprowadzony w trakcie sezonu napastnik już jest najskuteczniejszym zawodnikiem "Pasów". W swoim dorobku ma... trzy gole. Tyle samo co Javi Hernandez. Cracovia miała okazję szybko podwyższyć prowadzenie. Po świetnym prostopadłym podaniu Hernandeza na "sam na sam" wychodził Wdowiak. W ostatniej chwili został powalony przez Bartosza Rymaniaka. Sędzia Szymon Marciniak powinien wyrzucić z boiska defensora Korony. Pokazał jednak tylko żółtą kartkę, doprowadzając tym samym Probierza do szewskiej pasji. Nasz eksportowy arbiter miałby jeszcze bardziej przechlapane u szkoleniowca "Pasów", gdyby uznał wyrównującego gola dla Korony. W 33. minucie po rzucie rożnym Elia Soriano wpakował piłkę do siatki, jednak wcześniej faulował Cornela Rapę. Na niekorzyść Cracovii Marciniak pomylił się za to w ostatnim kwadransie gry. Wtedy w polu karnym został kopnięty przez Djibrila Diawa Wdowiak. Marciniak najpierw niewzruszony pokazał na grę od bramki, później dzięki namowom sędziego VAR Zbigniewa Dobrynina skorzystał z wideoweryfikacji. Jednak nawet, przyglądając się powtórkom nie dostrzegł tego, że Diaw "poczęstował" Wdowiaka soczystym kopniakiem. Między czasie to Korona miała przewagę, ale poza kilkoma sytuacjami na początku drugiej połowy rzadko była w stanie na poważnie zagrozić bramce Michala Peszkovicza. Trzeba przyznać, że piłkarze Gina Lettieriego mieli fatalnie nastawione celowniki. Nawet, gdy Jakubowi Żubrowskiemu, Ivanowi Jukiciowi czy Marcinowi Cebuli udało się dojść do dobrej okazji strzeleckiej, to i tak ich strzały lądowały przeważnie na wysokości drugiego piętra trybun kieleckiego stadionu. Humor miejscowym mógł w końcówce poprawić Elia Soriano, jednak piłka po jego strzale odbiła się od poprzeczki bramki Peszkovicza. Cracovia wygrała drugi mecz z rzędu po raz pierwszy od marca, a do czasu wyjazdu do Kielc komplet punktów z wyprawy poza Kraków przywiozła ostatni raz w połowie maja. Widać, że ekipie Probierza dużo pomógł powrót Damiana Dąbrowskiego. Były reprezentant Polski wprowadził dużo spokoju w grze drugiej linii. Nadal jednak w ekipie spod Wawelu nie brakuje sabotażystów. Po dzisiejszym meczu na takie miano zasłużyli Sergiei Zenjov i wyjątkowo niepewny Ołeksij Dytiatjew. Dzięki wygranej "Pasy" odsunęły się od strefy spadkowej. Marzyciele z ulicy Kałuży już oczyma wyobraźni widzą swoich idoli blisko czołowej ósemki. W następnej kolejce do Krakowa przyjeżdża wyjątkowo słabo grająca Miedź Legnica. A trzy wygrane z rzędu to byłoby coś, czego przy Kałuży nie widziano od dawna. Krzysztof Oliwa Korona Kielce - Cracovia 0-1 (0-1) Bramka: 0-1 Cabrera (14.). Żółta kartka - Korona Kielce: Bartosz Rymaniak, Marcin Cebula, Jakub Żubrowski. Cracovia: Niko Datkovic, Mateusz Wdowiak. Sędzia: Szymon Marciniak (Płock). Widzów: 5 929. Korona Kielce: Matthias Hamrol - Bartosz Rymaniak, Ivan Marquez, Elhadji Pape Diaw, Michael Gardawski - Matej Pucko, Adnan Kovaczevic (79. Wato Arweladze), Marcin Cebula (46. Maciej Górski), Jakub Żubrowski, Ivan Jukic (64. Zlatko Janjic) - Elia Soriano. Cracovia: Michal Peszkovicz - Cornel Rapa, Ołeksij Dytiatjew, Niko Datkovic, Michal Siplak - Janusz Gol, Damian Dąbrowski, Sergei Zenjov (67. Sebastian Strózik), Javi Hernandez, Mateusz Wdowiak (89. Michał Helik) - Airam Cabrera (90. Filip Piszczek).Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy Ranking Ekstraklasy - sprawdź!