- Nie mieliśmy szans się dobrze rozgrzać. Najpierw nie mogliśmy się doprosić o piłki, później przerwano nam rozgrzewkę, bo na murawie rozpoczęła się jakaś fiesta. To nie powinno się zdarzać w profesjonalnym futbolu. Nie na takim stadionie, nie na tym poziomie - rozpoczął hiszpański trener, który miał pretensję o pokaz cheerleaderek na połowie boiska przeznaczonej na rozgrzewkę Korony. Kluczowymi momentami spotkania były czerwona kartka dla Vlastymila Jovanovicia i rzut karny po faulu Pawła Sobolewskigo. - Co do jedenastki, to nie widziałem dobrze całej sytuacji, ale piłkarz zapewniał mnie, że żadnego faulu nie było. Z kolei czerwonej kartki dla Jovanovicia jest dowodem na to, że jeszcze nie jesteśmy klasowym zespołem. Mieliśmy liczebną przewagę i powinniśmy przejąć inicjatywę. - dodał Pomimo porażki Martin chwalił swoich piłkarzy. - Jestem dumny z tego, co pokazali na boisku. Moi zawodnicy wypełnili założenia taktyczne i nie należała nam się przegrana. Zmarnowaliśmy jednak dwie czy trzy dobre sytuacje do strzelenia gola i to się zemściło. Legia to zbyt dobry zespół i w mojej ocenie pewny kandydat do zdobycia mistrzostwa Polski - zakończył. Autor: Krzysztof Oliwa