Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz Mimo że, licząc przegrany mecz w Pucharze Polski z Bytovią, Zagłębie nie wygrało trzech kolejnych gier, to i tak jest na czele ligowej tabeli. I zdaje się, że może się na niej zadomowić na dłużej. W niedzielę rywalem zespołu prowadzonego przez Piotra Stokowca jest przecież w Lubinie Górnik Łęczna. W końcówce letniego okienka Zagłębie ma się jeszcze wzmocnić. Spekulowano, że do trzeciego zespołu poprzedniego sezonu może trafić środkowy obrońca Górnika Zabrze Bartosz Kopacz, który w I lidze trafia i w lidze, i w Pucharze Polski. Przed tygodniem, w wygranym 3-2 meczu z Legią w 1/16 PP, zdobył dla zabrzan dwa gole. W składzie lubinian miałby zastąpić Macieja Dąbrowskiego, który przeniósł się do ekipy mistrza Polski. - Na pewno to ciekawy chłopak. Był na liście dziesięciu zawodników, których potencjalnie widzieliśmy w klubie, ale to było przed sezonem. Pierwsze słyszę, żeby miał teraz do nas trafić. Jasne, chciałbym mieć w kadrze czterech środkowych obrońców, ale w pierwszej kolejności będziemy chcieli wzmocnić linie ofensywne. Ubyło nam przecież siedmiu zawodników. Siądę z prezesem, dyrektorem sportowym. Przeliczymy finanse i będziemy podejmować decyzję - tłumaczy Interii trener Stokowiec. Teraz mówi się, że lubinian może wzmocnić strzelający bramki w poprzednim sezonie dla Piasta Martin Neszpor. W sezonie, który dał gliwiczanom wicemistrzostwo Polski, zdobył dla jedenastki z Górnego Śląska 11 goli, będąc najskuteczniejszym strzelcem zespołu. Po zakończeniu rozgrywek Piast miał prawo pierwokupu gracza Sparty Praga, ale nie był w stanie wyłożyć 0,5 mln euro. W tej sytuacji Neszpor wrócił do domu. Teraz znowu może grać w Ekstraklasie i strzelać bramki dla Zagłębie. Michał Zichlarz