Kliknij, aby zobaczyć zapis relacji na żywo z meczu Zagłębie Lubin - Wisła Kraków Zapis relacji na żywo dla urządzeń mobilnych z meczu Zagłębie Lubin - Wisła Kraków Nie będzie meczów z Legią, Lechem, czy Cracovią, a zamiast tego piłkarze Maciej Stolarczyka zmierzą się z Zagłębiem Sosnowiec, Miedzią Legnica, czy Wisłą Płock. W decydującym meczu krakowianie byli zdecydowanie słabsi od Zagłębia i do końca sezonu będą walczyli o miejsca od 9. do 16.W Lubinie Wisła nie wyglądała jednak jak drużyna, która gra o życie. "Biała Gwiazda" w żaden sposób nie przypominała zespołu, który pokonał Cracovię, czy rozbił Legię. Co więcej - w Lubinie to krakowianie wystąpili w roli drużyny, która pokornie przyjmuje warunki gry narzucone przez rywala. W Lubinie to Zagłębie zaczęło, jakby musiało wygrać. Co prawda gospodarze rozpędzali się nieśmiało, ale cały czas prowadzili grę. Szybko operowali piłką, błyskawicznie przechodzili z obrony do ataku i długo na efekty nie musieli czekać. W 16. minucie Bohar zagrał do Balicia, a ten zdecydował się na strzał, który stał się podaniem... do Tuszyńskiego i napastnik Zagłębia z bliska trafił do siatki. Wisła przegrywała, a kilka minut później straciła Lukasa Klemenza. Obrońca krakowian nabawił się kontuzji pleców, a że Maciej Stolarczyk nie miał na ławce już żadnego doświadczonego stopera, to na prawą defensywę postanowił wprowadzić Palczicza, a miejsce na środku zajął Burliga. Obrona Wisły nie dość, że grała w eksperymentalnym składzie, to jeszcze była wystawiona na ciężkie próby. Kolejnej nie przeszła w 28. minucie - rzut rożny mieli... krakowianie, ale po raz kolejny źle go wykonali, co tylko napędziło rywali. Zagłębie wyprowadziło błyskawiczną kontrę - Tuszyński podał do Bohara, ten wypatrzył Jagiełłę, który z ostrego kąta uderzył na bramkę. Piłka trafiła jeszcze w Peszkę i to jemu raczej zostanie zaliczona bramka, ponieważ bez tego futbolówka raczej nie znalazłaby się w siatce. Wisła na przerwę schodziła z dwubramkową stratą i niewiele wskazywało, że będzie w stanie je odrobić. Nadzieję dał jednak Jakub Błaszczykowski. W 52. minucie Savićević sprytnie ograł Kopacza i idealnie wrzucił na głowę kapitana Wisły, który tym samym zdobył piątą bramkę w tej rundzie i dał sygnał, że jeszcze nie wszystko stracone. Wisła próbowała ataku pozycyjnego, niezłe okazje mieli Kolar i Burliga, ale to było za mało, by doprowadzić do remisu. Szczególnie, że Zagłębie nieźle broniło i groźnie kontrowało. W 75. minucie Lis jeszcze obronił wiślaków przed stratą bramki, ale dwie minuty później był bez szans. Co prawda odbił uderzenie z bliska Pawłowskiego, ale wobec dobitki Tuszyńskiego był bez szans. Zagłębie mogło podwyższyć prowadzenie, ale uderzenie Starzyńskiego Lis odbił na słupek. Lubinianie sezon zasadniczy zakończyli na piątej pozycji, a Wisła na dziewiątej. Zagłębie Lubin - Wisła Kraków 3-1 (2-0) Bramki: Tuszyński (15., 77.), Jagiełło (28.) - Błaszczykowski (52.). Żółte kartki: Guldan - Klemenz, Burliga, Basha, Sadlok. Zagłębie: Forenc - Kopacz , Dąbrowski, Guldan, Balić - Pawłowski (78. Czerwiński), Tosik, Jagiełło (50. Pakulski), Starzyński - Bohar - Tuszyński (90. Mucha). Wisła: Lis - Burliga, Klemenz (21. Palczicz), Sadlok (82. Boguski), Pietrzak - Błaszczykowski, Savićević, Basha, Peszko (74. Brożek) - Kolar - Drzazga. Widzów: 6189. Piotr Jawor Po meczu Zagłębie Lubin - Wisła Kraków (3-1) powiedzieli: Maciej Stolarczyk (trener Wisły): "Cóż można powiedzieć po takim spotkaniu, kiedy wynik powoduje, że nie gramy w grupie mistrzowskiej. No cóż, gratuluję Zagłębiu zwycięstwa. Nie będę ukrywał, że nie czuję się dobrze z tym, że ta misja mi się nie udała, bo w pełni biorę odpowiedzialność za to, że nie jesteśmy w grupie mistrzowskiej. Mamy przed sobą jeszcze siedem kolejek i będziemy chcieli zająć jak najwyższe miejsce na koniec tego sezonu". Ben van Dael (trener Zagłębia): "Pierwszą połowę w miarę dobrze graliśmy, dobrze graliśmy pressingiem, stwarzaliśmy sobie sytuacje podbramkowe. Było niebezpieczeństwo, że po utracie piłki były za duże odległości między formacjami, ale na szczęście przeciwnik nie wykreował dużo sytuacji podbramkowych. Nasz pressing spowodował to, że strzeliliśmy bramki. - Na początku drugiej połowy, gdy wypadł z meczu Filip Jagiełło, mieliśmy bardzo ciężki okres i przeciwnik był lepszą drużyną. Po zdobyciu bramki przez rywali powinniśmy grać dobrze w obronie, wiedzieliśmy, że będą fazy przejściowe i udało się wówczas strzelić bramkę".Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy Ranking Ekstraklasy - sprawdź!