Do poniedziałkowego meczu gospodarze przystąpili bez Szymona Pawłowskiego, natomiast Polonia - w najmocniejszym składzie. Lubinianie nie mają już szans na zajęcie miejsca premiowanego grą w europejskich pucharach, ale spadek także im nie grozi. Z kolei Czarne Koszule prawdopodobnie nie otrzymają licencji na grę w ekstraklasie w przyszłym sezonie. Goście rozpoczęli z dużym animuszem i już w 10. minucie bliscy byli zdobycia bramki. Po szybko wyprowadzonym ataku, przed pole karne Zagłębia dokładnie dośrodkował Miłosz Przybecki, ale po strzale Piotra Grzelczaka piłka przeleciała tuż nad poprzeczką. Chwilę później Przybecki wykorzystał błąd obrońców, minął bramkarza, jednak z ostrego konta trafił w boczną siatkę. Gospodarze grali bardzo niedokładnie, ich akcje były łatwo rozbijane już w środkowej strefie boiska. Z kolei goście nie rezygnowali z ataków i jeszcze przed przerwą podopieczni trenera Piotra Stokowca kilkukrotnie zagrozili bramce strzeżonej przez Michała Gliwę. Najlepszej okazji do zdobycia gola nie wykorzystał Grzelczak w 30. minucie. Napastnik Polonii mając przed sobą tylko bramkarza z pięciu metrów strzelił nad poprzeczką. Po zmianie stron spotkanie się wyrównało, ale tempo znacznie spadło. Gospodarze zaatakowali śmielej dopiero w ostatnich 20 minutach. Na bramkę Polonii groźnie uderzali m.in. Arkadiusz Woźniak i Jiri Bilek, jednak Mariusz Pawełek nie dał się zaskoczyć. Losy spotkania mogły się rozstrzygnąć w doliczonym czasie gry. Po znakomitym podaniu Łukasza Piątka, strzałem z pierwszej piłki popisał się Daniel Gołębiewski, ale minimalnie przestrzelił i mecz zakończył się remisem. Po meczu powiedzieli: Piotr Stokowiec (trener Polonii Warszawa): "Jestem zadowolony. Myślę, że nie musimy się wstydzić gry i naszej postawy. Abstrahując od poza boiskowych problemów zagraliśmy dobre spotkanie, stworzyliśmy wiele sytuacji, graliśmy ofensywnie i odważnie, jednak zabrakło wykończenia. Nie będę rozstrzygał czy zasłużyliśmy na zwycięstwo, ale myślę mogliśmy wygrać, bo remis nic nam nie daje. Bardzo chciałbym przyjechać w przyszłym sezonie z Polonią do Lubina i doczekać się rewanżu, a wtedy postaramy się przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść". Pavel Hapal (trener KGHM Zagłębia Lubin): "Zagraliśmy bardzo złe spotkanie, niewiele rzeczy nam wychodziło, mieliśmy dużo strat. Praktycznie dopiero po zmianach skrzydłowych ta gra zaczęła wyglądać nieco lepiej. Zawodnicy biegali i walczyli do ostatniej minuty więc nie mogę powiedzieć, że nie chcieli wygrać. Czasem zdarzają się po prostu takie mecze, w których bardzo się chce, a niewiele wychodzi. Nie wolno też zapominać, że pomimo problemów finansowych Polonia to dobra drużyna, która w ostatnich spotkaniach bardzo dobrze się prezentuje. Szymon Pawłowski nie zagrał z powodu kontuzji. Obecnie pracuje z fizjoterapeutą i nie wiem czy wystąpi w dwóch ostatnich meczach". Zagłębie Lubin - Polonia Warszawa 0-0 Raport meczowy Zobacz wyniki, strzelców bramek, tabelę i terminarz rozgrywek