Zapis relacji na żywo z meczu Zapis relacji na żywo dla urządzeń mobilnych Zagłębie przeżywało katusze przed tygodniem w pierwszej połowie meczu z Lechią. Odrobienie trzybramkowej straty w Gdańsku zadowoliło trenera Mariusza Lewandowskiego, ale najwyraźniej to był krótkotrwały promyk nadziei. W tygodniu demony wróciły, po zawstydzającej porażce z Huraganem Morąg w krajowym pucharze. W meczu z Pogonią lubinianie pokazali, że kryzys nie minął. Ale to też zasługa gości, którzy przejawiali znacznie większą ochotę do gry i po prostu lepiej grali w piłkę, rzadko dopuszczając rywali do własnego pola karnego. W pierwszej połowie trzy zdarzenia wyznaczyły obraz meczu. Już w 8. minucie musiał opuścić boisko Jakub Maresz po zderzeniu z młodym, ale twardym Sebastianem Walukiewiczem. Potem jeszcze raz było ostre zderzenie głowami, po którym Kamil Drygas i Filip Jagiełło długo nie mogli podnieść się z murawy. Na szczęście żadnemu z nich nic poważnego się nie stało, choć obaj byli mocno oszołomieni. Najważniejsza akcja w I połowie wydarzyła się jednak w 15. minucie. Początkowo nic nie wskazywało, że będzie ona miała tak wielkie znaczenie. Sędzia główny Tomasz Kwiatkowski nie zareagował na starcie Jakuba Tosika z Adamem Buksą po jednym z rzutów rożnych dla Pogoni, ale dostał sygnał od Szymona Marciniaka, który dopiero co wrócił z Arabii Saudyjskiej i zasiadł w wozie VAR. Po ponownym sprawdzeniu sytuacji na ekranie przyznał gościom jedenastkę, którą pewnie wykorzystał Drygas. Gospodarze starali się zaatakować trochę żwawiej, ale mieli dużo problemów, aby przedostać się pod pole karne Zagłębia, a jeśli już się udało, to Adam Matuszczyk strzelał za słabo, aby zaskoczyć Łukasza Załuskę. Losy meczu rozstrzygnęły się tuż po przerwie. Radosław Majewski znakomicie przełożył piłkę z prawej nogi na lewą i uderzył z linii pola karnego tak mocno, że nie dał żadnych szans Hładunowi. 0-2! Mimo dwubramkowego prowadzenia, Pogoń nie zamierzała się bronić i dalej atakowała, choć mało groźnie, tymczasem Zagłębie nie miało pomysłu na rozmontowanie obrony gości, a nawet na to, jak przejąć inicjatywę. Do końca tego mało pasjonującego meczu, który często był przerywany na dłuższą chwilę po starciach graczy obydwu drużyn, nie wydarzyło się już nic istotnego, choć na uwagę zasługuje jeszcze akcja Pogoni na kwadrans przed końcem zakończona strzałem tuż nad poprzeczką. To pierwsze zwycięstwo gości w tym sezonie na wyjeździe. Gracze Kosty Runjaicia zaprezentowali się bardzo pozytywnie, natomiast pozycja trenera Lewandowskiego jest coraz bardziej zagrożona. Zagłębie Lubin - Pogoń Szczecin 0-2 (0-1) 0-1 Drygas (16., z karnego) 0-2 Majewski (48.) Zagłębie: Hładun - Tosik, Kopacz, Guldan, Dziwniel - Jagiełło, Matuszczyk - Sirotow (46. Pawłowski), Starzyński, Bohar (62. Janoszka) - Maresz (8. Tuszyński) Pogoń: Załuska - Niepsuj, Walukiewicz (90. Rudol), Dwali, Nunes - Podstawski, Drygas - Kowalczyk, Majewski, Matynia - Buksa (90.+4 Benedyczak). Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy Ranking Ekstraklasy - sprawdź!