"Miedziowi" mierzą w europejskie puchary, więc trener Piotr Stokowiec wystawił niemal najsilniejszy skład przeciwko "Kolejorzowi". Jan Urban takiego komfortu nie miał. Z powodu kontuzji w Lubinie zabrakło Karola Linettego i Darko Jevticia, a także przemęczonego Gergo Lovrencsicsa. Inna sprawa, że zespół z Poznania już wcześniej stracił szansę na grę w europejskich pucharach. Szkoleniowiec Lecha dokonał zatem sześciu zmian w porównaniu do ostatniego ligowego meczu m.in. po raz pierwszy w wyjściowym składzie pojawił się Robert Gumny.Już w 2. minucie kibice gospodarzy podskoczyli z radości, ale okazało się, że przedwcześnie. Łukasz Janoszka trafił do siatki Lecha. Gol nie został jednak słusznie uznany, bo pomocnik Zagłębia był na minimalnym spalonym. Potem czujność Jasmina Buricia postanowił sprawdzić Jarosław Kubicki. Bośniak jednak pewnie złapał piłkę."Kolejorz" również próbował grać ofensywnie. Szczególnie aktywny był były gracz Zagłębia Szymon Pawłowski, który sprawiał mnóstwo problemów gospodarzom. "Miedziowi" często uciekali się do fauli, żeby go zatrzymać. Właśnie po nieprzepisowym zagraniu na Pawłowskim, goście mieli w 26. minucie rzut wolny około 25 metrów od bramki Zagłębia. Pięknym uderzeniem popisał się Maciej Gajos, ale trafił w poprzeczkę!Lech jeszcze bardziej "przycisnął" i przez kilka następnych minut obrona Zagłębia trzeszczała w szwach. Okazje mieli m.in. dwukrotnie Nicki Bille Nielsen i Kamil Jóźwiak. W 37. minucie znów dał o sobie znać Gajos. Po ładnej wymianie podań 25-letni pomocnik "huknął" lewą nogą z 16 metrów. Martin Polacek z trudem odbił piłkę na rzut rożny.Dopiero w końcówce pierwszej części Lech nieco zwolnił tempo i częściej przy piłce oglądaliśmy gospodarzy. Ładnie z rzutu wolnego uderzył Filip Starzyński. Burić przeniósł piłkę nad poprzeczką. W szatni Zagłębia musiały w przerwie paść mocne słowa, bo na drugą połowę "Miedziowi" wyszli naładowani energią. Już w 47. minucie mogło być 1-0. Pierwszy strzał Łukasza Piątka został zablokowany. Dostał jednak okazję do poprawki, która była dużo lepsza, ale trafił tylko w boczną siatkę. Trzy minuty później już nic nie uchroniło Lecha od straty gola. Starzyński ostro dośrodkował z lewego skrzydła. Maciej Wilusz zagapił się, a Maciej Dąbrowski z bliska wpakował piłkę do siatki.Obrońca "Miedziowych" postanowił, że wyręczy kolegów z ofensywy i w 68. minucie po raz drugi zmusił Buricia do kapitulacji. Arkadiusz Woźniak odegrał piłkę, a 29-letni obrońca kapitalnie strzelił technicznie z pierwszej piłki w kierunku długiego słupka. Futbolówka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do bramki.Kwadrans przed końcem "Kolejorz" miał doskonałą szansę, żeby zdobyć kontaktowego gola. Dawid Kownacki posłał bardzo dobre prostopadłe podanie do Pawłowskiego, który stanął oko w oko z Polackiem. Słowacki bramkarz okazał się lepszy w tym pojedynku.W 84. minucie wejście smoka mógł zaliczyć Adrian Rakowski, ale jego mocny strzał w ładnym stylu obronił Burić. Efektowne zwycięstwo "Miedziowych" przypieczętował w 88. minucie Arkadiusz Woźniak. "Kolejorza" przed pogromem uchronił Burić, który w końcówce spotkania doskonale poradził sobie ze strzałem Jakuba Tosika. Po meczu powiedzieli (za PAP): Jan Urban (trener Lecha): "Po pierwszej połowie nie zapowiadało się, że tak może się zakończyć to spotkanie. Po straconej bramce zeszło z nas powietrze. Nie mieliśmy argumentów, aby wejść ponownie w spotkanie i odwrócić jego losy. Widać, że wielu zawodników jest już myślami zupełnie gdzie indziej. Mogę być zadowolony dzisiaj jedynie z Roberta Gumnego, który zagrał 90 minut i zagrał dobrze, podobnie jak Kamil Jóźwiak. Wiem, że to nie jest przyjemna sytuacja dla kibiców Lecha i mam nadzieję, że pożegnamy się z tym nieudanym sezonem zwycięstwem w ostatniej kolejce". Piotr Stokowiec (trener Zagłębia): "Szkoda dla nas, że ten sezon się kończy. Po takim meczu czuję wielką dumę, bo drużyna realizuje i gra, co sobie wymyślimy i czyni to w pięknym stylu. Były momenty, kiedy ten mecz był bardzo wyrównany, bo Lech to dobra drużyna, Ale dobrze wytrzymaliśmy te okresy, co dobrze o nas świadczy. Super sprawa i brakuje mi słów, aby oddać, co czuję. Mogę powiedzieć, że robimy dalej swoje i jedziemy teraz do Gliwic, aby wygrać kolejny mecz. Zawodnikom przekazałem takie motto - celuj w księżyc, najwyżej wylądujesz wśród gwiazd". Autor: Robert Kopeć Zagłębie Lubin - Lech Poznań 3-0 (0-0) Bramki: 1-0 Maciej Dąbrowski (50), 2-0 Maciej Dąbrowski (68), 3-0 Arkadiusz Woźniak (88) Żółta kartka - KGHM Zagłębie Lubin: Lubomir Guldan. Lech Poznań: Tomasz Kędziora, Robert Gumny. Sędzia: Szymon Marciniak (Płock). Widzów 9 489. KGHM Zagłębie Lubin: Martin Polacek - Aleksandar Todorovski, Lubomir Guldan, Maciej Dąbrowski, Jakub Tosik - Arkadiusz Woźniak, Jarosław Kubicki, Filip Starzyński (83. Adrian Rakowski), Łukasz Piątek, Łukasz Janoszka (81. Damian Zbozień) - Krzysztof Piątek (86. Michal Papadopulos). Lech Poznań: Jasmin Burić - Tomasz Kędziora (65. Kebba Ceesay), Paulus Arajuuri, Maciej Wilusz, Robert Gumny - Szymon Pawłowski, Abdul Aziz Tetteh (84. Marcin Kamiński), Łukasz Trałka, Maciej Gajos, Kamil Jóźwiak - Nicki Bille Nielsen (55. Dawid Kownacki).Wyniki, terminarz i tabela grupy mistrzowskiej Ekstraklasy Wyniki, terminarz i tabela grupy spadkowej Ekstraklasy