Kliknij, by przejść do zapisu relacji na żywo z meczu Zagłębie Lubin - Korona KielceZapis relacji na żywo z meczu Zagłębie - Korona na urządzenia mobilne Korona walczy o życie, wciąż nie mogąc wydostać się ze strefy spadkowej. Podopieczni trenera Macieja Bartoszka od początku rzucili się więc do ataku. Już w pierwszych minutach Petteri Forsell dał próbkę swoich umiejętności, "częstując" Dominika Hładuna soczystym strzałem sprzed pola karnego. Golkiper "Miedziowych" był jednak na posterunku. "Złocisto-Krwiści" dobrze weszli w mecz, prezentując się bardzo dobrze na tle wycofanego nieco Zagłębia. Długimi fragmentami spokojnie rozgrywali piłkę, szukając luk w ustawieniu gospodarzy. Jedna z obiecujących akcji kielczan skończyła się jednak niezwykle groźną kontrą podopiecznych Martina Szeveli. W 22. minucie Alan Czerwiński dośrodkował z prawej flanki, a jego zagranie finalizował strzałem z prawej nogi Bartosz Białek. Młody snajper gospodarzy znacznie się jednak pomylił. W drugiej połowie pierwszej odsłony gospodarze zaczęli się nieco rozpędzać - co zbiegło się w czasie ze słabszą grą Korony - lecz włączyli co najwyżej trzeci, nie piąty bieg. Mogli jednak objąć prowadzenie po świetnym strzale głową Bartosza Kopacza, lecz Marek Kozioł spisał się na linii bez zarzutu. Niewykorzystana szansa szybko się zemściła. Jacek Kiełb zgrał piłkę głową do Marcina Cebuli, a ten uderzył i dość szczęśliwie zdobył gola. Futbolówka odbiła się bowiem najpierw od uda Lubomira Guldana, a dopiero potem zatrzepotała w siatce.