Kliknij, aby przejść do zapisu relacji na żywo z meczu Zapis relacji na żywo dla urządzeń mobilnych 23 minuty przed końcem spotkania Jagiellonia prowadziła 2-0. Jej piłkarze grali lepiej od rywali, ale w końcówce stracili dwa gole, dwa punkty i szansę na spory skok w górę tabeli. Zagłębie dopisało do konta drugi punkt, który zawdzięcza bramkom dwóch młodych piłkarzy. Po poprzedniej kolejce trenerzy obu drużyn nie mieli powodów do zadowolenia. Jagiellonia nieoczekiwanie przegrała u siebie z Rakowem Częstochowa, a Zagłębie nie przywiozło punktów z wyjazdowego spotkania z Górnikiem Zabrze. To Ben van Dael, trener lubinian, miał jednak do rozwiązania więcej problemów. Jego drużyna nie wygrała w lidze od czterech miesięcy. Nawet biorąc pod uwagę, że ten czas obejmuje przerwę w rozgrywkach, i tak taką passę trzeba uznać za spory problem - do piątku obejmowała sześć spotkań. Ostatnią wygraną przed początkiem czarnej serii lubinianie odnotowali jednak w meczu z Jagiellonią. Tuż po rozpoczęciu gry bliski zaskoczenia Damiana Węglarza był Łukasz Poręba, ale 19-letni pomocnik Zagłębia z bliska kopnął piłkę wprost w bramkarza. Już po chwili na boisku zaczęli jednak dominować białostoczanie. Radzili sobie i w atakach pozycyjnych, i w szybkich kontratakach. Niezłe sytuacje zmarnowali jednak Patryk Klimala i Jesus Imaz. Gospodarze czekali na rywali schowani na własnej połowie, sytuację opanowali dopiero po 30 minutach. A gdyby piłka po strzale Bartosza Kopacza z ok. 30 metrów nie otarła się o jednego z obrońców, mogli nawet objąć prowadzenie. Gola strzelili jednak gospodarze. Piłkę na lewej stronie boiska dobrze przyjął Tomasz Przikryl i przytomnie zagrał wzdłuż pola bramkowego. Tam znalazł się Patryk Klimala, który miał jednak spory problem z trafieniem do pustej bramki - najpierw kopnął piłkę lewą nogą, a dopiero potem prawą skierował futbolówkę do siatki. Sędzia Piotr Lasyk początkowo dopatrzył się spalonego asystującego przy golu Czecha, ale po interwencji arbitrów oglądających powtórki uznał trafienie. Po przerwie goście starali się kontrolować wydarzenia na boisku i atakowali z mniejszym rozmachem. W 59. minucie blisko drugiego gola był Klimala. Piłkarz, który za kilka dni skończy 21 lat, dobrze zachował się w polu karnym po dośrodkowaniu Bodvara Bodvarssona, ale Konrad Forenc odbił jego sprytny strzał. Trener gospodarzy w 65. minucie wpuścił na boisko Damjana Bohara, strzelca jedynego dotąd gola dla Zagłębia w tym sezonie. Ale kilka minut później to Jagiellonia zdobyła drugą bramkę. Jesus Imaz dostał piłkę przed polem karnym i bez chwili zwłoki uderzył na bramkę. Strzał był bardzo precyzyjny - bramkarz Zagłębia nie miał szans na skuteczną interwencję. Piłka wpadła do siatki tuż przy słupku.Wydawało się, że po tym ciosie lubinianie osuną się na deski. Ale w 70. minucie nową nadzieją natchnął ich Patryk Szysz. 21-letni napastnik w efektowny sposób wykończył dośrodkowanie z prawej strony boiska i strzałem głową pokonał Węglarza. Przez kilkadziesiąt następnych sekund bramkarz gości miał mnóstwo roboty, ale udało mu się uchronić drużynę przed stratą gola.Wyrok został jednak odłożony tylko na kilka minut. Wyrównującą bramkę zdobył Poręba, który wyprzedził w polu karnym Nemanję Mitrovicia i skierował piłkę do siatki. W końcówce obie drużyny grały dwójką napastników i jeden z rezerwowych, Ognjen Mudrinski, mógł zapewnić Jagiellonii trzy punkty. Serb chwilę po wejściu na boisku dostał piłkę kilka metrów przed bramką rywali, ale uderzył obok słupka. DG Zagłębie Lubin - Jagiellonia Białystok 2-2 (0-1) Bramki: Szysz (70.), Poręba (78.) - Klimala (39.), Imaz (67.) Zagłębie: Forenc - Balić, Kopacz, Guldan, Oko - Tosik, Poręba - Żivec (65. Bohar), Starzyński (85. Tuszyński), Czerwiński - Szysz Jagiellonia: Węglarz - Wójcicki, Mitrović, Arsenić, Bodvarsson - Pospiszil (77. Poletanović), Romanczuk - Przikryl (87. Mudrinski), Imaz, Camara (68. Kosztal) - Klimala Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz Zobacz ranking Ekstraklasy!