Zagłębie zanotowało rozczarowującą rundę jesienną. Zespół zaplątał się w walkę o utrzymanie, a posadę stracił trener Piotr Stokowiec. Jego miejsce zajął doświadczony Waldemar Fornalik, który podjął się misji zbudowania w Lubinie solidnej drużyny z wysokimi aspiracjami. Włodarze klubu wierzą, że przy odpowiednio dużym zaufaniu, czasie i środkach finansowych były selekcjoner może powtórzyć sukcesy, które odnosił w Piaście Gliwice. Najwyraźniej uznano także, że potrzebne są zmiany w kadrze drużyny. "Miedziowi" przeprowadzili bowiem kilka transferów. Do drużyny dołączyło czterech piłkarzy. To: Sokratis Dioudis, Mateusz Grzybek i świeżo sprowadzony Luis Mata. Z klubem pożegnał się z kolei Koki Hinokio, który na zasadzie transferu definitywnego przeniósł się do Stali Mielec. Luis Mata zasilił Zagłębie Lubin O transferze Luisa Maty mówiło się od kilku tygodni. Pogoń Szczecin dała mu wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy i nie wiązała już wielkich nadziei w kontekście rundy wiosennej. Również przed przerwą zimową Portugalczyk grał niewiele. Przegrywał rywalizację z Leo Borgesem, a teraz klub ściągnął dodatkowo Leonardo Koutrisa, który szybko wywalczył sobie miejsce w pierwszym składzie. Mata spadł na trzecie miejsce w hierarchii i przestał być potrzebny. W poprzednim sezonie - 2021/2022 - Portugalczyk był z kolei podstawowym zawodnikiem w talii Kosty Runjaica. Wystąpił w 30 meczach ligowych, w których zanotował cztery asysty. Łącznie piłkarz spędził w Szczecinie 2,5 roku. Do "Portowców" dołączył bowiem 1 sierpnia 2020 roku. Wcześniej występował w rezerwach FC Porto. Z tym transferem wiązano w stolicy Pomorza Zachodniego spore nadzieje. Mówiono o tym, że Polska ma być tylko przystankiem w obiecująco zapowiadającej się karierze Maty. Fakty są natomiast takie, że choć gracz miewał przebłyski i interesujące mecze, to ostatecznie nie podbił ekstraklasowych boisk. Zamiast milionowego transferu do silniejszej ligi, trafił więc do zespołu, który musi walczyć o utrzymanie w polskiej elicie. Mata będzie rywalizował o miejsce w pierwszym składzie z Mateuszem Bartolewskim, Arkadiuszem Woźniakiem i Guramem Giorbelidze. - Kiedy dowiedzieliśmy się, że jest możliwość pozyskania Luisa Maty, nie wahaliśmy się ani chwili. Zawodnik, który wyróżniał się na boiskach ekstraklasy, wyraził chęć grania u nas. Uznaliśmy, że chcemy, żeby ten zawodnik do nas dołączył i bardzo się cieszę, że zakontraktowaliśmy Luisa i tym samym mamy bardzo poważne wzmocnienie - powiedział dyrektor sportowy Piotr Burlikowski. Portugalczyk podpisał kontrakt ważny do 30 czerwca 2025 roku. Szansę na debiut będzie miał w niedzielę, kiedy jego nowy zespół zagra u siebie z Piastem Gliwice. Jakub Żelepień, Interia