Piotr Stokowiec przeżywał po meczu Zagłębia Lubin z Cracovią ciężkie chwile. Nie dość, że jego zespół poniósł trzecią porażkę z rzędu, to jeszcze on sam wywołał burzę w mediach społecznościowych. Po spotkaniu wygłosił bowiem specyficzną tyradę skierowaną do kibiców Zagłębia, w której rzucił: "Gdyby nie my, to byście do Niepołomic zapierdzielali". Zobacz: Piotr Stokowiec "przyłapany" z mową do kibiców. "Gdyby nie my, to byście do Niepołomic zapierdzielali" Szkoleniowcowi chodziło oczywiście o to, że jego zespół uratował się przed spadkiem do Fortuna I Ligi, gdzie rywalizuje m.in. Puszcza Niepołomice. Jednak jego wypowiedź, nagrana przez jednego z kibiców i upubliczniona w mediach społecznościowych, wzburzyła wielu kibiców, nie tylko w Niepołomicach. Podkreślano, że trener Zagłębia lekceważąco wypowiedział się o ekipie z Małopolski, a sam klub z Niepołomic nie omieszkał odnieść się do sprawy. Zrobił to jednak żartobliwie, na Twitterze apelując do własnych fanów o przybycie na poniedziałkowy mecz hasłem: "Kibice, gdyby nie my, to zapierdzielalibyście jutro..." Piotr Stokowiec: Wyraziłem się niefortunnie Teraz Piotr Stokowiec, na łamach "Przeglądu Sportowego", próbuje się bronić i przekonuje, że nie chciał nikogo obrazić. - To przecież jakieś kosmiczne nieporozumienie! - stwierdza szkoleniowiec, w rozmowie z Antonim Bugajskim. - Nikogo nie miałem zamiaru obrażać. Było zaraz po meczu, towarzyszyły nam wszystkim duże emocje, więc oczywiście zgadzam się, że wyraziłem się niefortunnie, ale to tylko część prawdy. Ten filmik został wycięty z kontekstu i tylko dlatego stawia mnie w złym świetle - argumentuje Stokowiec. Szkoleniowiec tłumaczył we wspomnianym wywiadzie, że chodziło mu tylko o zobrazowanie, że niewiele brakowało, a Zagłębie jeździłoby na stadiony w Fortuna I Lidze. - Zgadzam się, że zupełnie niepotrzebnie wymieniłem nazwę Niepołomic - oświadczył Stokowiec. Wyjaśniał też, dlaczego w ogóle zdecydował się na taką rozmowę z kibicami Zagłębia. - Ja też jestem wściekły na ostatnie wyniki tak samo, jak oni i zamierzałem o tym porozmawiać, choćby w twardych słowach, bo i tak się zdarza - mówił. Kibice Puszczy na meczu ze Skrą Częstochowa nie zapomnieli jednak o słowach szkoleniowca i w specyficzny sposób postanowili mu to wypomnieć, wznosząc podobiznę opiekuna Zagłębia z koszulką z napisem "uczę się szacunku".