Vejinović to jeden z najbardziej rozchwytywanych tego lata piłkarzy Ekstraklasy. Dotąd spędził w lidze pół roku, ale na wypożyczeniu do Arki Gdynia spisał się tak dobrze, że zwrócił na siebie uwagę kilku klubów. Dotąd na prowadzeniu w wyścigu po piłkarza AZ Alkmaar była Cracovia. - Chcą go też inne kluby. Nie będziemy się z nikim licytować na zarobki - przekonywał trener i wiceprezes klubu zarazem, czyli Michał Probierz, ale negocjacje z Holendrami zmierzały ku końcowi. Profesor Janusz Filipiak, właściciel Cracovii, był skłonny pobić dla pomocnika rekord transferowy klubu i wydać kwotę zbliżoną do miliona euro."Gazeta Wrocławska" donosi jednak, że sytuacja mocno się zmieniła. Według jej informacji, Vejinović jeszcze w tym tygodniu może podpisać kontrakt z Zagłębiem Lubin. W szóstej drużynie ostatniego sezonu Ekstraklasy 29-letni pomocnik miałby zastąpić sprzedanego do Genoi Filipa Jagiełłę. O tym, że krakowianie zrezygnowali z Vejinovicia, może też świadczyć fakt, że zakontraktowali Pellego van Amersfoorta, ofensywnego pomocnika, ostatnio piłkarza Heerenveen.Vejinović w 14 spotkaniach w Ekstraklasie strzelił pięć goli. Wcześniej rozegrał 198 meczów w holenderskiej Eredivisie.Ekstraklasa: sprawdź terminarz na przyszły sezon