Na inaugurację rundy wiosennej lubinianie efektownie pokonali Górnik Zabrze 3-0, a w ostatniej kolejce zremisowali w Kielcach z Koroną 1-1. Z tego ostatniego wyniku piłkarze Zagłębia nie są jednak do końca zadowoleni. - Graliśmy lepiej niż wskazuje na to wynik. Szkoda, bo druga wygrana, i to na wyjeździe, dodatkowo by na podbudowała i pozwoliła punktowo odskoczyć od strefy spadkowej. Pozostał niedosyt - stwierdził Janoszka, który w spotkaniu z Koroną debiutował w barwach KGHM. Były zawodnik Ruchu Chorzów miał już zagrać przeciwko Górnikowi, ale w ostatnich chwili wypadł ze składu z powodu urazu. Teraz ze zdrowiem jest już wszystko dobrze i piłkarz liczy, że po raz pierwszy zaprezentuje się przed własną publicznością. - Czy będzie to pierwszy skład, trudno mi powiedzieć, bo to zależy od trenera. Bardzo bym chciał zagrać, bo mecz z Zawiszą zapowiada się niezwykle atrakcyjnie. To beniaminek, ale ma swoją moc. Nie przez przypadek mają w swojej kadrze reprezentantów - komentował Janoszka. Na najbliższy towarzyski mecz Polski ze Szkocją selekcjoner Adam Nawałka powołał z Zawiszy obrońcę Igora Lewczuka i pomocnika Michała Masłowskiego. Poza wspomnianą dwójką Janoszka zwrócił jeszcze uwagę na Bernardo Vasconcelosa. - To zawodnik, którego piłka szuka w polu karnym i dlatego jest bardzo groźny. Trzeba będzie na niego bardzo uważać. Do tego mają też bardzo silną drugą linię, gdzie długo potrafią utrzymać się przy piłce. Czeka nas ciężkie spotkanie, może nawet najtrudniejsze z tych, co do tej pory rozegraliśmy wiosną - dodaje zawodnik Zagłębia. Mimo udanego startu wiosną i zdobytych czterech punktów, w Lubinie celem nadal pozostaje utrzymanie w lidze. Zagłębie ma tyle samo oczek co będące w strefie spadkowej Podbeskidzie Bielsko-Biała, a z siedmiu do zaledwie trzech punktów zmniejszyło straty do 13. w tabeli Śląska Wrocław. - Muszę przyznać, że dobrze się to poukładało. Nawet pierwsza ósemka jest jeszcze w naszym zasięgu, bo mamy stratę dziewięciu punktów, co jest do odrobienia. Nie myślimy jednak o tym, bo w pierwszej kolejności musimy uciec ze strefy spadkowej. Powiem tak: róbmy swoje, punktujmy, a co z tego wyjdzie, zobaczymy - stwierdził na koniec Janoszka. Mecz Zagłębie - Zawisza zostanie rozegrany w niedzielę, początek o godzinie 15.30.Zobacz terminarz i tabelę T-Mobile Ekstraklasy