W XXI wieku polskie kluby zaliczyły różne wpadki. Wisła Kraków odpadła z półamatorską Levadią Tallin, Jagiellonia Białystok z kazachskim Irtyszem Pawłodar, a Lech Poznań uległ islandzkiemu Stjarnan, który znany był nie z grania w piłkę, ale z oryginalnych tzw. cieszynek. W XXI w. nigdy jednak nie zdarzyło się, by w sierpniu w grze o europejskie puchary pozostał tylko jeden polski zespół! Teraz jednak takie zagrożenie występuje, bo na razie w kolejnej fazie jest tylko Legia Warszawa. By nie padł niechlubny rekord, to w czwartek musi awansować Piast Gliwice i/lub Zagłębie Lubin. Wówczas kolejne spotkania zagraliby już w sierpniu. Piast ma jednak bardzo małe szanse na awans, bo w pierwszym meczu został rozbity w Gliwicach przez IFK Goeteborg aż 0-3. Nie dość, że wicemistrzowie Polski mają dużą stratę do odrobienia, to jeszcze w klubie nie dzieje się dobrze, a drużyna gra fatalnie. Kilka dni temu, na inaugurację Ekstraklasy Piast poległ z Cracovią 1-5. W tej sytuacji pozostaje liczyć na Zagłębie Lubin, które gra z trudnym rywalem, ale ciągle ma duże szanse. W Belgradzie lubinianie byli słabsi, ale udało im się zremisować 0-0 i przed czwartkowym rewanżem (godz. 21) nie są na straconej pozycji. Co więcej, gdyby Zagłębie wyeliminowało Partizana, wówczas miałoby uchylone bramy do fazy grupowej Ligi Europejskiej. Wszystko dlatego, że piłkarze Piotra Stokowca przejęliby tzw. współczynnik Partizana, który sprawia, że Serbowie (lub rywale, którzy ich pokonają) są rozstawieni aż do czwartej rundy eliminacji włącznie. - Wiemy, jakim klubem jest Partizan, ale my chcemy zbudować naszą markę. Markę drużyny, która będzie regularnie grała w europejskich pucharach. Podchodzę jednak do tego spotkania spokojnie, bo mecze wygrywa się nie w dniu meczu, ale wcześniej. Niech zwycięży sport i lepsza drużyna - podkreśla Piotr Stokowiec, trener Zagłębia. Najwcześniej i to w fatalnym stylu z europejskimi pucharami pożegnała się w tym roku Cracovia. W I rundzie eliminacji Ligi Europy poległa z macedońskim FK Škendija 79, przegrywając w dwumeczu aż 1-4. Jest już pewne, że w sierpniu rozgrywkami w europejskich pucharach będą emocjonowali się kibice Legii Warszawa. Na początek tego miesiąca zaplanowano bowiem rewanż mistrza Polski z FK AS Trenczyn w trzeciej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów.