Nastroje w Zagłębiu przed wyjazdem do Poznania nie są najlepsze. W ostatnich pięciu kolejkach lubinianie zdobyli zaledwie punkt, przegrywając m.in. tydzień temu w kiepskim stylu na własnym boisku z Piastem Gliwice. Trener zdradził, że u zawodników widać zmęczenie, które potęgują słabe wyniki. - Widać, że piłkarze mają już dość sezonu. Trzeba będzie podnieść zespół na duchu, aby nie jechać do Poznania już z porażką w autokarze, ale by tam powalczyć o korzystny wynik - podkreślił Lenczyk. Zwrócił też uwagę, że po ostatnim wysokim zwycięstwie na wyjeździe z Cracovią 6:1 "Kolejorz" będzie zdecydowanym faworytem i wszyscy w Poznaniu będą oczekiwać wysokiej wygranej. - Kibice czekają tam na wielki mecz Lecha. Chciałbym, aby to był taki mecz, że my też coś zdobędziemy. Będziemy musieli długo się utrzymywać przy piłce, aby samemu również stwarzać sytuacje - analizował szkoleniowiec. W Lubinie sytuacja jest mocno napięta. Drużyna, która przed sezonem była wymieniana w gronie zespołów mogących powalczyć nawet o miejsce uprawniające do gry w europejskich pucharach, znajduje się w strefie spadkowej. Fatalne wyniki sprawiły, że kibice napisali list do prezesa KGHM Herberta Wirtha z żądaniem wyjaśnienia zaistniałej sytuacji i podjęcia działań naprawczych. W odpowiedzi oświadczenie wystosował prezes klubu Tomasz Dębicki, który przyznał, że rozumie niezadowolenie kibiców. Równocześnie zapewnił, że w porozumieniu z KGHM trwają już prace mające doprowadzić do poprawy wyników drużyny w jak najszybszym czasie. Jakie to prace, tego na razie nie wiadomo. Mecz Lech - Zagłębie zostanie rozegrany w sobotę o godz. 20.30.