Legia, która nie wygrała dwóch ostatnich spotkań, wcale nie rzuciła się do ataku. Początkowo dużo lepsze wrażenie sprawiali gospodarze. Podopieczni Pavla Hapala grali agresywnie i znacznie częściej atakowali. Mimo to Legia powinna objąć prowadzenie. W 35. minucie Danijel Ljuboja idealnie dośrodkował do Jakuba Koseckiego. Skrzydłowy Legii główkował z pięciu metrów, ale znakomitą interwencją popisał się Paweł Widanow, który wyciągnął nogę i wybił piłkę z bramki. Za moment było już 1-0 dla Zagłębia. Daniel Łukasik stracił piłkę na środku boiska. Poszła szybka kontra, Szymon Pawłowski podał w pole karne, a Michal Papadopoulos mocnym strzałem tuż przy słupku pokonał Duszana Kuciaka. Po stracie gola Legia zaczęła grać lepiej, uzyskała lekką przewagę. Do wyrównania doprowadził w 44. minucie Marek Saganowski, który popisał się precyzyjnym strzałem głową, po dośrodkowaniu Miroslava Radovica. Po przerwie znowu lepsze wrażenie sprawiali bojowo nastawieni gospodarze. W 56. minucie Zagłębie przeprowadziło fantastyczny kontratak. Pawłowski podał na skrzydło do Widanowa, ten zagrał w pole karne do Robeta Jeża. Słowak tylko przyłożył nogę do piłki i ta wpadła do siatki tuż przy słupku. Legia ruszyła do ataku, ale groźniejsze były kontry miejscowych, którym jednak brakowało precyzji przy ostatnim podaniu. W 77. minucie znowu dał o sobie znać duet Radović- Saganowski. Serb posłał długie podanie w pole karne, a "Sagan" lewą nogą sprytnie przelobował Michała Gliwę. Do końca meczu obydwa zespoły walczyły o zwycięstwo, ale mecz zakończył się sprawiedliwym remisem. Legia zmarnowała szansę na awans na pierwsze miejsce w tabeli. Po meczu powiedzieli: Jan Urban (trener Legii): Wiedzieliśmy od razu, na początku samego spotkania, że Zagłębie będzie szukało swoich szans w kontratakach, ale nie myślałem, że będą to robili z taką skutecznością. My jesteśmy przygotowani na to, że grając ofensywnie będziemy narażeni na kontrataki. I dziś tak było, tylko że skuteczność tych kontrataków i ich efektywność była zabójcza. Ten mecz różnie mógł się skończyć. Można powiedzieć, że to sprawiedliwy remis. To był dobry i emocjonujący mecz. Pavel Hapal (trener Zagłębia): Jestem zadowolony z postawy zawodników. Byli bardzo zaangażowani od początku aż końca. Zabrakło nam troszkę szczęścia, przy stanie 2:1 mieliśmy sytuację na 3:1 i byśmy ten mecz wygrali. Jeśli zawodnicy będą tak grali w każdy meczu, to wyniki będą dobre. KGHM Zagłębie Lubin - Legia Warszawa 2-2 (1-1) Bramki: 1-0 Michal Papadopulos (36.), 1-1 Marek Saganowski (44.), 2-1 Robert Jeż (56.), 2-2 Marek Saganowski (77.) KGHM Zagłębie: Michał Gliwa - Aleksandar Tunczew, Paweł Widanow, Adam Banaś, Costa Nhamoinesu - Maciej Małkowski (78. Elton Lira), Jiri Bilek, Adrian Rakowski (85. Maciej Kowalski-Haberek), Robert Jeż, Szymon Pawłowski - Michal Papadopulos (69. Darvydas Sernas). Legia: Dusan Kuciak - Jakub Rzeźniczak, Michał Żewłakow, Inaki Astiz, Jakub Wawrzyniak - Miroslav Radovic, Danijel Ljuboja, Michał Żyro (69. Michał Kucharczyk), Daniel Łukasik (46. Dominik Furman), Jakub Kosecki (60. Jorge Salinas) - Marek Saganowski. Żółta kartka - KGHM Zagłębie Lubin: Maciej Małkowski. Legia Warszawa: Daniel Łukasik, Michał Kucharczyk.Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz). Widzów 9˙516. Zobacz zapis relacji na żywo