- W pierwszej połowie byliśmy zbyt daleko od siebie w defensywie, a i w ofensywie płynność naszej gry wymagała wiele poprawy. Druga część była w naszym wykonaniu zupełnie inna, ale znakomicie bronił Mateusz Lis, choć nasze strzały były takie, że mógł się przy nich wykazać - analizował spotkanie szkoleniowiec gości. Katem Jagiellonii okazał się Marko Kolar, na co dzień rezerwowy Wisły. Tym razem Chorwat zdobył dwa gole - pierwszego po złym przyjęciu piłki, drugiego przy gapiostwie defensywy białostocczan.- Odkąd jestem w Jagiellonii, to tak łatwo nie straciliśmy bramek... Jednak mimo tego, że przegrywaliśmy 0-2, to wyjeżdżamy z Krakowa z poczuciem niedosytu. Żałuję zwłaszcza sytuacji Novikovasa na 3-2 - wspominał Mamrot.- W tym sezonie mamy w nogach już sporo meczów, ale absolutnie nie było tego widać. Cieszę się, że dobrze wyglądamy fizycznie - dodał szkoleniowiec wicemistrzów Polski.Po remisie z Wisłą Jagiellonia zajmuje trzecie miejsce, krakowianie są na ósmej pozycji. PJ <a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy</a> <a href="https://eurosport.interia.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/ranking?sId=113&gwId=61603&posId=&sort=0" target="_blank">Ranking Ekstraklasy - sprawdź!</a>