Wiślacy pojechali do Białegostoku w dobrych humorach po efektownej wygranej ze Śląskiem Wrocław (3-0). Odmienne nastroje panują w ekipie Jagiellonii. Podopieczni Piotra Stokowca w swoim ostatnim meczu ligowym przegrali z Lechią Gdańsk 0-1 i będą chcieli się zrehabilitować."Wisła pod wodzą Franciszka Smudy nabrała tempa i gra w ich wykonaniu jest coraz lepsza. Ostatnie wyniki na pewno to potwierdzają. Musimy zwrócić uwagę na agresywność naszych rywali, którzy zdecydowanie poprawili ten element gry. Ponadto są dobrze poukładanym taktycznie zespołem" - powiedział kapitan "Jagi" Rafał Grzyb na oficjalnej stronie internetowej klubu.W tym sezonie Jagiellonia przegrała pięć spotkań przed własną publicznością. "Patrząc z perspektywy czasu i ubiegłych lat, gdzie Jagiellonia była murowanym faworytem w meczach u siebie, to rzeczywiście zdecydowanie obniżyliśmy loty. Nie wiem, z czego to wynika. Na pewno wszyscy chcemy, żeby było inaczej, ale nie zawsze wychodzi" - tłumaczył Grzyb."Na pewno naszym celem jest awans do ósemki, ale wiadomo, że tych zespołów, które chcą tego dokonać jest trochę więcej. Wygrana z Wisłą doda nam dużo sił i pewności siebie" - dodał kapitan "Jagi".W pierwszym spotkaniu pomiędzy tymi ekipami padł remis 1-1. Wówczas bramkę dającą jeden punkt, w doliczonym czasie gry bezpośrednio z rzutu wolnego strzelił Bekim Balaj. "Pamiętam Jagiellonię z pierwszego meczu w Krakowie i chcę powiedzieć, że to jest bardzo solidny zespół, mający piłkarzy dobrych pod względem technicznym, więc to nie będzie dla nas spacerek" - przestrzegał swoich piłkarzy trener Franciszek Smuda. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Wyniki, terminarz i tabela T-Mobile Ekstraklasy</a>