Trener białostoczan Piotr Stokowiec powiedział w czwartek na konferencji prasowej, że spotkanie w Zabrzu jest bardzo ważne ale i bardzo trudne: "Wyjeżdżamy do Zabrza mocno zmotywowani i podbudowani awansem do półfinału Pucharu Polski, z bardzo pozytywnym nastawieniem, ale i z wielką koncentracją". W meczu z Górnikiem nie zagra kilku podstawowych zawodników Jagiellonii. Oprócz kontuzjowanych od kilku tygodni, m.in. kapitana zespołu Rafała Grzyba czy Jonatana Strausa, zabraknie też wykluczonych za zbyt dużą liczbę żółtych kartek: Michała Pazdana i Giorgi Popchadze. "Chcemy wygrać ten mecz i zgarnąć trzy punkty, bo to daje nam ogromny komfort i z takim też nastawieniem tam się udajemy" - dodał Stokowiec. Nie chciał odnosić się do słabych ostatnio wyników Górnika. "Teraz nie ma co zaglądać w statystyki, nie ma już na to czasu ani miejsca. Trzeba wyjść i pokazać, że się zasługuje na tę pierwszą ósemkę i to zamierzamy zrobić" - dodał trener Jagiellonii. Odnosząc się do tego, że zespół gra ostatnio "w kratkę", bo dobre mecze przeplata słabymi (przed wtorkowym remisem w PP z Lechią w Gdańsku, co dało awans, Jagiellonia w sobotę szczęśliwie, po słabym występie, zremisowała u siebie z Koroną Kielce - przyp. red) dodał, że w takim sporcie jak piłka nożna trudno o "doskonałość". Przypomniał, że podobnie było w jesiennej rundzie, a przełamanie przyszło wówczas w meczu pucharowym ze Śląskiem we Wrocławiu. "Liczę, że już do końca będziemy trzymali taką równą formę. Jestem przekonany, że stać nas na to" - zapewnił Stokowiec. Wyniki, terminarz i tabela T-Mobile Ekstraklasy