<a href="http://kalendarz.toolix.pl/kalendarz-kalendarz-sportowy,670.html" target="_blank">Co? Gdzie? Kiedy? Bądź na bieżąco i sprawdź Sportowy Kalendarz!</a> Interia: Z remisu w Bielsku-Białej jesteście zadowoleni? Konstantin Wasiljew: - Nie do końca. Prowadziliśmy przecież 1-0. Niestety, jeden błąd zdecydował, że w drugiej połowie daliśmy sobie strzelić gola. Po słabej ostatni serii ten jeden punkt nie jest taki zły, ale uważam, że z przebiegu spotkania mogło być jeszcze lepiej. Mecz z Podbeskidziem miał dwa oblicza. Do przerwy to wy rządziliście na boisku. W drugiej połowie warunki dyktowali gospodarze. Dlaczego tak to wyglądało? - Po naszych ostatnich kiepskich wynikach na pewno brakuje pewności siebie. Było to widać na boisku. Prowadziliśmy 1-0, więc chcieliśmy utrzymać korzystny wynik. Niestety, nie udało się. W całym meczu mieliśmy jednak więcej szans na zdobycie kolejnych bramek. Ja się je ma, to trzeba to wykorzystywać. Nam się to nie udało, stąd taki, a nie inny wynik. Przed meczem z Podbeskidziem trener Michał Probierz dał wam sporo wolnego. Pomogło? - Jak zdobyliśmy chociaż punkt, to można powiedzieć, że tak. Tutaj bardziej chodziło o odpoczynek psychiczny niż fizyczny. Jakiś postęp już jest. Mam nadzieję, że w kolejnych spotkaniach będzie jeszcze lepiej, a my rozpoczniemy marsz w górę tabeli. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa-2015-2016,cid,3" target="_blank">Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz</a> Rozmawiał w Bielsku-Białej Michał Zichlarz