Sawicki trafił do Jagiellonii w grudniu, został wypożyczony z białoruskiego Niemana Grodno, z opcją pierwokupu i podpisania kontraktu na kolejne cztery lata. Teraz wraca do macierzystego klubu. W Jagiellonii Sawicki nieźle prezentował się w okresie przygotowawczym do wznowienia rozgrywek ekstraklasy, ale już w meczach o punkty było gorzej, bo tylko w dwóch wyszedł w pierwszym składzie, w trzech kolejnych wchodził do gry z ławki rezerwowych. Na skrzydłach pierwszym wyborem trenera Michała Probierza byli najczęściej inni zawodnicy, zwłaszcza Karol Mackiewicz, Gruzin Nika Dzałamidze czy Przemysław Frankowski.