- Nie przypominam sobie takiej sytuacji, odkąd jestem w Jagiellonii, żebyśmy w siedem minut strzelili dwie bramki - mówił szkoleniowiec Jagiellonii. Jego zespół po siedmiu minutach wygrywał już 2-0. - Te bramki nam bardzo pomogły, zespół złapał pozytywną energię - podkreślał Mamrot. Jagiellonia zajmuje czwarte miejsce w tabeli i na trzy kolejki przed końcem ma trzy punkty przewagi nad Cracovią i Zagłębie Lubin. - Na początku spotkania wciąż w naszych głowach siedział finał Pucharu Polski, ale drużyna fajnie zareagowała. Szacunek dla chłopaków przede wszystkim za grę do końca. W drugiej połowie momentami widać było duże zmęczenie, ale siła charakteru i zaangażowanie pomogły wygrać to spotkanie - cieszył się Mamrot po wygranej z Pogonią. - Myślę, że był to mecz atrakcyjny dla kibiców, padło sześć bramek, nie brakowało też innych sytuacji z obu stron. Cieszą trzy punkty, teraz mamy parę dni na złapanie oddechu i przed nami trzy mecze z pierwszą trójką w tabeli. Musimy w nich również punktować, jeśli chcemy zająć to czwarte miejsce - powiedział trener "Jagi", cytowany na stronie klubu. W najbliższą niedzielę Jagiellonia zagra na wyjeździe z walczącym o mistrzostwo Piastem Gliwice. Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz WS