- Nie traktuję tego meczu szczególnie - mówił Michał Probierz, szkoleniowiec Jagiellonii, który wcześniej prowadził bytomian. Na pewno jednak bardzo ucieszyła go sytuacja z 14. minuty, kiedy po dośrodkowaniu Damira Kojaszevicia z rzutu rożnego, Szymon Matuszek z kilku metrów posłał piłkę do siatki. Ten stały fragment piłkarze Jagiellonii wykonywali normalnie, ale wcześniej spróbowali manewru wykonywanego dotychczas tylko przez rywali, czyli ataku szarańczy. Nic z niego nie wyszło, podobnie jak nic nie wychodziło Polonii w pierwszej połowie. Podopieczni Marka Motyki praktycznie nie istnieli na murawie do 70. minuty. Wtedy świetną okazję zmarnował Hubert Jaromin, który będąc w sytuacji sam na sam przelobował Piotra Lecha, ale i bramkę gospodarzy. Potem nastąpiły jednak trzy minuty, które wstrząsnęły Jagiellonią. Najpierw samobójczego gola strzelił Andrius Skerla, a chwilę później prowadzenie bytomianom dał Jakub Zabłocki. Od razu przypomniał się w mecz w Gdyni, gdzie Polonia po pierwszej połowie przegrywała 0:1, ale odniosła zwycięstwo 3:1. Białostocczanom udało się uratować punkt. Po zgraniu Mariusza Dzienisa uderzeniem z kilku metrów Michala Peskovicia pokonał Ensar Arifović. Jagiellonia Białystok - Polonia Bytom 2:2 (1:0) Bramki: Szymon Matuszek (14.), Ensar Arifović (88.) - Andrius Skerla (76., samobójcza), Jakub Zabłocki (78.). Jagiellonia Białystok: Piotr Lech - Igor Lewczuk, Andrius Skerla, Pavol Stano, Krzysztof Król - Robert Szczot (71. Mariusz Dzienis), Hermes, Szymon Matuszek, Damir Kojasević (78. Ensar Arifović) - Paweł Zawistowski, Tomas Pesir (65. Dariusz Jarecki). Polonia Bytom: Michal Pesković - Peter Hricko, Adrian Klepczyński, Tomasz Owczarek, Marcin Komorowski - Mariusz Przybylski, Hubert Jaromin (71. Janusz Wolański), Marek Bazik, Walerij Sokolenko (59. Jacek Trzeciak) - Grzegorz Podstawek, Michał Zieliński (59. Jakub Zabłocki). Sędziował Jacek Granat (Warszawa). Żółte kartki: Andrius Skerla, Krzysztof Król, Paweł Zawistowski, Pavol Stano, Szymon Matuszek - Peter Hricko. Widzów 7500.