Piłkarze z Białegostoku dobrze rozpoczęli spotkanie w Zabrzu, bo po trafieniu swojego kapitana Tarasa Romańczuka w pierwszych minutach, prowadzili 1-0. Potem jednak dał o sobie znać najlepszy snajper Ekstraklasy Igor Angulo, wyrównał w końcówce I połowy, żeby trafić też do siatki po przerwie, w ostatnich minutach. Dzięki temu zabrzanie zwyciężyli 3-1. Czego zabrakło drużynie z Podlasia do wywiezienia korzystnego rezultatu z Górnego Śląska? - Ciężko powiedzieć. Początek w naszym wykonaniu był bardzo dobry. To co sobie powiedzieliśmy, to było realizowane. Potem bramka ze stałego fragmentu gry do szatni. O drugiej połowie można powiedzieć, że Górnik był zdecydowanie lepszy, dlatego wygrał zasłużenie. Do Zabrza przyjechaliśmy po wygraną. Niestety, nie udało się - mówi Kelemen. Doświadczonego bramkarza pytamy o niezwykle skutecznego w tym sezonie Angulo, który w tym sezonie na koncie ma już 18 trafień w ligowych spotkaniach. - Od początku sezonu strzela bramki i chwała mu za to, no i nic, my musimy się skupić na swojej grze i sprawić, żeby w kolejnych meczach z naszym udziałem było lepiej - podkreśla Słowak. Piątkowa wygrana zespołu prowadzonego przez Marcina Brosza, przy jednoczesnej przegranej Legii Warszawa z Koroną w Kielcach 2-3 oznacza, że zabrzanie, po jednej kolejce przerwy, ponownie są na czele tabeli Ekstraklasy z 32 punktami na koncie. Mistrz Polski ma o punkt mnie. Jagiellonia spadła na piąte miejsce, 27 pkt., wyprzedzona właśnie przez Koronę. Kielczanie gonią prowadzący duet, mając na swoim koncie już 29 punktów, z których aż 21 zdobyli na swoim stadionie. Podobnie zresztą jak Górnik. Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Lotto Ekstraklasy Michał Zichlarz, Zabrze