- Zagraliśmy z chłopakami bardzo dobre spotkanie, szczególnie do przerwy. W drugiej połowie kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń na boisku, a dodatkowo piękną bramką popisał się Paweł Zawistowski - stwierdził popularny "Franek". - To prawda, że po trzech miesiącach nie byliśmy w drugiej połowie tak fizycznie przygotowani jak byśmy chcieli. Mam nadzieję, że w meczu z Lechem także gra po przerwie będzie dobra w naszym wykonaniu - dodał. Frankowski przyznał, że dobrze czuje się wracając do polskiej ligi. - Powietrze w Polsce, a szczególnie w Białymstoku wyraźnie mi służy - żartował. - To, że zagrałem nieźle z Arką to już jednak historia. Teraz czekają nas trudne pojedynki w Poznaniu i Warszawie z Legią. To one będą miernikiem naszej rzeczywistej siły i w nich chcemy pokazać się z jak najlepszej strony - zakończył.