Iwan najpierw strzelił Jagiellonii gola dającego Górnikowi prowadzenie 3-0, a potem został znokautowany przez próbującego wybić piłkę Grzegorza Kasprzika. Interwencja zabrzańskiego bramkarza była nieskuteczna. Adam Dźwigała wpakował piłkę do siatki, a zamroczony Iwan na noszach opuścił boisko. Spotkanie skończyło się remisem 3-3. - W poniedziałek Bartek trenował indywidualnie i podkreślił, że bardzo zależy mu na występie w piątkowym meczu z Cracovią - dodał rzecznik.