- Radość z powołania jest bardzo duża. Czekałem na nie w lekkim stresie, bo nigdy nie można być pewnym takiej nominacji. - komentuje Tomasz Zahorski. - Cieszę się ogromnie, że trener mi zaufał i zabiera mnie do Niemiec. Pamiętajmy jednak, że dopiero po tym zgrupowaniu zapadną ostateczne decyzje. Nazwisko Zahorskiego na "liście 26" raczej nie zaskoczyło piłkarskich komentatorów. Zupełnie inaczej było w przypadku Michała Pazdana. - Cieszę się, że Michał Pazdan też znalazł się w grupie nominowanych piłkarzy - podkreśla Zahorski. - Zrobiliśmy już jakiś krok w kierunku tego wyjazdu i mam nadzieję, że uda nam się osiągnąć wyznaczony cel. Na ostateczne decyzje Leo Beenhakker ma czas do 28 maja. Wówczas będzie musiał skreślić z tej listy 3 nazwiska.