<a href="http://kalendarz.toolix.pl/kalendarz-kalendarz-sportowy,670.html" target="_blank">Co? Gdzie? Kiedy? Bądź na bieżąco i sprawdź Sportowy Kalendarz!</a> 25-letni Kante trafił do Zabrza zimą z cypryjskiego AEK Larnaca. Miał być tym, który wypełni lukę w ataku i będzie zdobywał ważne gole. I choć Hiszpan z gwinejskim paszportem mocno się stara, a w ostatnich meczach należy do wyróżniających się graczy ostatniego w tabeli Ekstraklasy zespołu, to wciąż czeka na premierowe trafienie w polskiej lidze. - W meczu z Pogonią mieliśmy dobre sytuacje. Trudno mi powiedzieć, czego zabrakło. Może nie mam szczęścia, nie wiem. Dalej jednak trzeba robić swoje i kontynuować to, co robimy. Jakiś progres w naszej grze jest. Jakiś optymizm jest. Na pewno jednak musimy wykorzystywać te szanse, które stwarzamy - podkreśla ciemnoskóry gracz Górnika. Warto dodać, że Kante nie jest jakimś typem snajpera. W poprzednim sezonie w barwach AEK Larnaca, z którym zdobył wicemistrzostwo, w 17 grach trafił tylko 3 razy. W rundzie jesiennej z kolei w 12 grach zdobył 2 gole. Walkę o miejsce w ataku przegrywał z Brazylijczykiem Alvesem. W Górniku w ogóle, po odejściu Mateusza Zachary, mają kłopot z obsadą linii ataku. Teraz gra tam Kante i Sebastian Steblecki, który wcześniej na tej pozycji występował, kiedy był... juniorem. W tej sytuacji napastników musi wyręczać Bartosz Kopacz. Wiosną ten wysoki środkowy obrońca jest najskuteczniejszym strzelcem swojego zespołu. Z trzech zdobytych przez Górnika bramek sam zdobył dwie, z Lechią i w piątek z Pogonią. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-R-polska-ekstraklasa-2015-2016,cid,3" target="_blank">Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz</a> Michał Zichlarz