Ten urodzony w 1939 roku w Zabrzu piłkarz był wychowankiem Górnika. Grał w nim od 1951 roku i był klubowi bardzo oddany. Choć nigdy nie udało mu się zostać piłkarzem pierwszego planu - trzykrotnie zdobył mistrzostwo Polski (w 1963, '64 i '67 roku). Byłoby tych tytułów więcej, ale piłkarz długo dochodził do siebie po skomplikowanym złamaniu nogi w maju 1964 roku. Piłkarz odłącza się od drużyny w Szwecji Na co dzień miał etat ślusarza w kopalni Zabrze. W 1967 roku zdecydował się na odłączenie od ekipy kiedy Górnik przebywał zagranicą. 5 października opuszc potajeiłmnie kolegów kiedy zabrzanie byli w Sztokholmie. Grali tam rewanżowy mecz I rundy Pucharu Mistrzów z Djurgaardens IF. Prowadzeni przez Gezę Kalocsaya zabrzanie wygrali 1-0 i zdobyli awans do kolejnej rundy. Gwosdek siedział podczas tego meczu na ławce rezerwowych. Odchodzę na zawsze, rzeczy proszę przekazać rodzinie Po spotkaniu wymknął się w hotelu. Mieszkający z nim Zygfryd Szołtysik znalazł już tylko odręcznie napisany liścik. "Odchodzę na zawsze, rzeczy proszę przekazać rodzinie" - napisał Gwosdek. Piłkarz zwrócił się do szwedzkich władz o azyl polityczny. Przedostał się jednak do Niemiec, tam miał narzeczoną. Grał jeszcze w amatorskich drużynach Bayeru Leverkusen. W 2014 roku, na zaproszenie Stanisława Oślizły, odwiedził po latach stadion Górnika. Norbert Gwosdek zmarł w sobotę, w Kolonii. Miał 82 lata.