Drużyna prowadzona przez Jana Urbana, w której latem doszło do wielu zmian i przemeblowań, kiepsko zaczęła sezon, bo od dwóch porażek z Pogonią Szczecin 0-2 i Lechem Poznań 1-3. W kolejnym ważnym spotkaniu pokonała jednak Stal Mielec 1-0. Po wygranej z Jagiellonią Białystok na wyjeździe wydawało się, że górnicza ekipa nabierze rozpędu, ale nic z tych rzeczy, bo znowu przytrafił się dołek. Udało się wybić z niego po kolejnej ważnej wygranej na swoim stadionie z Wartą Poznań 1-0. Znowu miało być lepiej, ale nie było, bo w poprzedniej kolejce, choć drużyna prowadzona przez Jana Urbana prowadziła z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza i wydawała się mieć wszystko pod kontrolą, to w końcówce dała się zaskoczyć i ostatecznie zeszła z boiska pokonana. Dla "Słoni" było to zaś premierowe ligowe zwycięstwo w bieżących rozgrywkach. Górnik - Wisła Płock Teraz przed Górnikiem kolejne ważne starcie, jak było to w sierpniu w meczu ze Stalą i we wrześniu z Wartą. - To jest kolejne spotkanie, gdzie komplikujemy sobie sytuację i ten mecz z Wisłą jest podobny do tych wcześniejszych, które rozgrywaliśmy, a chodzi mi o spotkania ze Stalą Mielec i Wartą Poznań, gdzie było wiadomo, że jak nie wygramy, to możemy zostać na dole tabeli. Chcieliśmy tego uniknąć wygrywając w poprzedniej kolejce w Niecieczy. To nam się niestety nie udało, więc teraz mamy kolejne takie ważne spotkanie, żeby wygrać i spokojnie w nadchodzącej reprezentacyjnej przerwie móc pracować - mówi pytany przez nas trener Górnika Jan Urban. W jego zespole nie ma kontuzji, nikt nie pauzuje za kartki. Trochę poobijany jest Vamara Sanogo, ale zdaje się, że też może być brany pod uwagę przy ustalaniu składu na sobotnie spotkanie z jedenastką z Płocka. Wisła Płock najgorsza na wyjazdach W Zabrzu liczą, że "Nafciarze", jak było to w innych ligowych spotkaniach w tym sezonie, ponownie słabo zaprezentują się na wyjeździe. Jeżeli chodzi bowiem o mecze na obcych boiskach, to Wisła jest pod tym względem najgorsza w PKO Ekstraklasie, przegrywając wszystkie pięć gier i notując bilans bramkowy 6-12. Do tego wszystkiego trzeba też doliczyć wyjazdową porażkę w I rundzie Pucharu Polski z Koroną Kielce 3-4. Ostatnim meczem "w gościach", który drużyna prowadzona przez Macieja Bartoszka wygrała, było spotkanie z... Górnikiem. Wtedy oba zespoły spotkały się w 27. kolejce poprzedniego sezonu, był to koniec kwietnia, a Wisła zwyciężyła 2-0 zapewniając sobie utrzymanie w Ekstraklasie. - To będzie inny mecz. To też inna faza sezonu, bo wtedy był koniec rozgrywek, a teraz to początek. Bardzo pozmieniały się też kadry i wielu zawodników nie pamięta tego meczu. Teraz będzie więc inne spotkanie. Trzeba wyjść i zrobić wszystko, żeby trzy punkty zostały u nas w Zabrzu. Wiemy jak grają, bo analizowaliśmy ich występy, ale oczywiście skupić trzeba się na sobie - mówi napastnik zabrzan Piotr Krawczyk. Początek starcia na Stadionie im. Ernesta Pohla w sobotę o godz. 20.00. Mecz poprowadzi Tomasz Musiał. Michał Zichlarz, Zabrze Studio Ekstraklasa na żywo w każdy poniedziałek o 20:00 - Sprawdź!