To niezwykłe wydarzenie w polskiej lidze. Nigdy dotąd żaden piłkarz nie był tak witany, nigdy jednak w ekstraklasie nie zagrał piłkarz, który wcześniej zdobył tytuł mistrza świata. Na stadion przyszło 4-5 tysięcy tysięcy ludzi. Pojawiły się głośno krzyczący szalikowcy i całe rodziny, ludzie w krótkich batkach i biznesmeni w garniturach: wszyscy śpiewali o potędze Górnika czekając aż pojawi się Podolski. Trudno policzyć, bo ciągle wchodzili nowi fani. Kiedy Podolski wyszedł na murawę, stadion oszałał. Piłkarz machał do kibiców, którzy nagradzali go owacjami i oklaskami. - Jestem bardzo dumny, że przyszło aż tylu kibiców żeby mnie przywitać. Pamiętam babcię, mówiłem jej, że będę w Górniku i się udało. Będę dawał z siebie wszystko. Sto procent na boisku i sto procent poza boiskiem. Cieszę się na pierwszy mecz - powiedział przez mikrofon Podolski czym wywołał potężną owację. "Witamy w domu, hej Łukasz, witamy w domu" - zaśpiewali. Podolski pojawił się też na trybunach, a następnie otrzymał zaproszenie na mecz trampkarzy, z którymi... zagrał. Komentujemy każdy mecz Euro na żywo - Posłuchaj naszych relacji! Strefa Euro - zaprasza Paulina Czarnota-Bojarska i goście - Oglądaj!