Jak oceniasz postawę Górnika w rozgrywkach T-Mobile Ekstraklasy, które zabrzański klub zakończył na szóstej pozycji? - Myślę, że mimo ogólnie słabej wiosny postawiliśmy się w takiej sytuacji, że moglibyśmy zająć wyższe, niż szóste miejsce. Ale to jest piłka, o nieco gorszej lokacie zadecydował przegrany mecz z Lechią Gdańsk. Ale przegrany nie tylko z naszej winy... Jaki cel zakładasz sobie na nowy sezon? - Każdy chce grać o wysokie cele i ja także. Chcemy się utrzymać w "ósemce", to dla nas bardzo ważna sprawa. Pomimo tego, że w nowym sezonie w drużynie nie będzie już Pawła Olkowskiego i Prejuce'a Nakoulmy, bardzo ważnych dla Górnika zawodników, to jednak będziemy chcieli zrobić wszystko, by w tej "ósemce" się znaleźć. Pokusisz się o indywidualne cenzurki niektórych piłkarzy? - Trudno to zrobić nie mając pełnego obrazu drużyny. Mieliśmy sporą grupę kontuzjowanych zawodników, była też grupa piłkarzy, która potrzebowała jeszcze czasu, by wrócić do optymalnej formy. Jak chociażby Seweryn Gancarczyk, który po kontuzji wrócił do gry na koniec sezonu. Pełny obraz drużyny i możliwości poszczególnych graczy będę miał wtedy, gdy wrócą do składu wszyscy kontuzjowani i rekonwalescenci. Mam na myśli także Mariusza Przybylskiego, który nie zagrał wiosną ani jednego spotkania. Mam nadzieję, że jesienią będę miał do dyspozycji całą kadrę. Zanim rozpoczniecie przygotowania do nowych rozgrywek czas na odpoczynek. W środę odlatujesz do USA. - Jadę zrobić trochę "zamieszania" w USA. Obama przyjechał do Polski, to ja muszę do USA, by była równowaga! A tak poważnie to jadę spotkać się z rodziną, trochę z nią pobyć. Gdy dostałem propozycję pracy w Zabrzu to szybko musiałem wyjechać opuścić Amerykę. W trakcie urlopu będę jednak cały czas w kontakcie ze sztabem trenerskim. Przygotowania do nowego sezonu rozpoczniecie 16 czerwca od badań lekarskich. A co potem? - Dzień później mamy pierwszy trening przed nowym sezonem. A potem jest w planach zgrupowanie krajowe we Wronkach i gry kontrolne. Nie podajemy jeszcze całego grafiku meczów sparingowych, gdyż pewne kwestie mogą jeszcze ulec zmianie.