Z grą Nowaka w Górniku wiąże się duże nadzieje i słusznie. Piłkarz, jak sam podkreśla, chce zrobić kolejny krok w piłkarskiej karierze. Przed laty, jako junior Gwarka Zabrze trenował nawet z pierwszym zespołem Górnika, ale ostatecznie nie dane mu było wtedy trafić do kadry pierwszej drużyny. Po latach jest w Górniku, z którym podpisał dwuletni kontrakt po świetnym sezonie w Stali i już gra dobrze. W meczu 1/32 PP najpierw sam trafił do siatki, wykazując spryt w polu karnym, jak swego czasu sam... Igor Angulo, przez kilka lat najlepszy snajper zabrzan. Potem, w drugiej połowie dokładnie wrzucił piłkę z rzutu rożnego na głowę Pawła Bochniewicza. Górnik ostatecznie pokonał Jagiellonię 3-1 i gra dalej w pucharowych rozgrywkach. - Pierwsze mecze zawsze tak wyglądają, że nie wiadomo czego się spodziewać. W drużynie było sporo zmian, nie było do tego meczów sparingowych. I kibicie i my nie do końca wiedzieliśmy, jak to na boisku będzie wyglądało. Muszę jednak przyznać, że było dobrze i oby tak w kolejnych meczach - podkreśla już prawie 27-letni pomocnik, bo urodziny ma za kilkanaście dni, 25 sierpnia. Co do swojej bramki i asysty, to Nowak mówił: - W debiucie zawsze miło jest, kiedy drużyna wygrywa, bo zapada to w pamięci i każdy się cieszy. Kiedy do tego dokłada się jeszcze bramkę, to ta satysfakcja jest podwójna. Ja mam nadzieję, że będę mógł tak punktować dalej - zaznacza z uśmiechem.