Niedzielne spotkanie na nowo otwartej Arena Zabrze zobaczy prawie 25 tysięcy kibiców. W obu ekipach pełna mobilizacja przed ważnym meczem. - Liczymy na to, że będzie to ciekawe spotkanie. Nastawiamy się na twardą walkę. Jak przygotowujemy się do gry przy takiej publiczności? Normalnie. Nie wyobrażam sobie, żeby był to problem. Oprócz tego, że to derbowe spotkanie, to też zwyczajny mecz. Będziemy tak przygotowani, żeby emocje nie wzięły góry nad rozsądkiem - podkreśla trener Fornalik, który w derbach brał udział i jako zawodnik i trener. - Tych spotkań było już bardzo wiele. W pamięci zapadły te, które wygraliśmy, także w Zabrzu. Były też przegrane, nawet 0-4. Jako trener też najbardziej zapamiętałem zwycięskie spotkania. 2-1, kiedy zdobywaliśmy wicemistrzostwo czy 3-0, kiedy była śnieżyca - wspomina szkoleniowiec Ruchu. W Chorzowie już cieszą się na niedzielne starcie. - W szatni mamy sporo młodych zawodników, którzy pierwszy raz będą grali przy takiej publiczności. Na pewno będzie to dla nich przeżycie. Starsi na pewno dobrze nastawią tych młodszych kolegów i poradzimy sobie - uważa Rafał Grodzicki, kapitan chorzowian. Kłopoty przed ważnym meczem ma trener Leszek Ojrzyński. Kontuzjowani są bowiem pomocnicy: Łukasz Madej i Szymon Matuszek. To nie wszystko. - Jest jeszcze jedna pozycja, o której nie chcę mówić. Wszystko wyjaśni się jutro, kiedy zawodnicy poznają kadrę meczową - mówi szkoleniowiec zabrzan. Ojrzyński dodaje. - Po nie najlepszym starcie stoimy przed drugą szansą. Dodatkowo to derby. Pierwsze derbowe spotkanie z Ruchem przegrałem. Teraz mam nadzieję, że będzie inaczej. Zależy nam, żeby zagrać dobrze, żeby kibice byli zadowoleni, a my moglibyśmy się cieszyć z trzech punktów - podkreśla. Na to szczególne spotkanie piłkarze Górnika dostali dodatkową pulę biletów. Tak, żeby na meczu mogli być ich najbliżsi. - Wszyscy są zadowoleni - mówi Adam Danch. - W pierwszym meczu z Cracovią zagraliśmy słabo. Teraz jest najlepszy moment, żeby się zrehabilitować. Zrobimy wszystko, żeby wygrać niedzielne derby z Ruchem - podkreśla kapitan zabrzan. Z Zabrza Michał Zichlarz