Jeden z najlepszych napastników w historii reprezentacji Niemiec, 49 goli dla "Die Mannschaft", nieraz podkreślał, że na zakończenie kariery chce trafić do Górnika, któremu kibicuje od dziecka. Urodził się zresztą w Gliwicach-Sośnicy, która sąsiaduje ze stadionem górniczego klubu. Po sezonie spędzonym w tureckim Antalayasporze działacze Górnika rozpoczęli intensywne starania o to, by ściągnąć do siebie mistrza świata z 2014 roku i jednego z najlepszych napastników świata w ostatnich kilkunastu latach. - Dwa miesiące temu zaczęły się już takie poważne rozmowy i pytanie: "czy chcesz do nas przyjść, bo kończy ci się kontrakt". Mieliśmy świadomość, że to był, czy jest taki ostatni moment, bo jak teraz się nie uda, to już chyba nigdy - mówi Dariusz Czernik, który sam latał do Kolonii na negocjacje z piłkarzem. Lukas Podolski w Górniku Zabrze. Kulisy transferu - Kilka osób rozmawiało z nim osobiście. Były rozmowy w Kolonii, gdzie siedzieliśmy i rozmawialiśmy, bo wiadomo - pewnych rzeczy nie da się załatwić przez telefon. Poza tym musi być szacunek dla osoby takiej jak Łukasz Podolski. Trzeba usiąść wspólnie przy jednym stole. Jak mówię, było w to wszystko zaangażowanych kilka osób. Ja sam Kolonię odwiedziłem więcej niż raz. Ale jak podkreślam, to zbiorowa praca wielu ludzi, od kibiców, przez pracowników klubu, jego przyjaciół i ludzi związanych z nim biznesowo, a także przez władze miasta. Każdy dołożył do tego swoją cegiełkę i teraz możemy powiedzieć, że mamy święto dla całej rodziny Górnika Zabrze. To wymaga podkreślenia! Bo gdyby nie robota wielu ludzi, to być może do niczego by nie doszło - zaznacza prezes 14-krotnego mistrza Polski. "Poldi" z Górnikiem ma popisać roczny kontrakt z opcją przedłużenia o kolejny sezon. W czwartek zostanie zaprezentowany kibicom, a w piątek razem z resztą zespołu uda się już na letni obóz do Opalenicy. Tam też pewnie, podczas jednego z meczów sparingowych zadebiutuje w nowych barwach. Michał Zichlarz