W trakcie pakowania sprzętu zawodnicy bardzo często rozmawiali o Wiśle, wskazując na znakomitą w ostatnim okresie statystykę. - Wygraliśmy cztery ostatnie mecze i chcemy, by ta seria zwycięstw została przedłużona. Zrobimy wszystko, by tak się stało! - zaznacza bramkarz Łukasz Skorupski, który w bojowym nastroju wsiadał do autokaru. Podobnie zresztą jak inni gracze.Mecz pod Wawelem to niezwykle prestiżowa sprawa dla Bartosza Iwana, który w rozmowie z katowickim "Sportem" stwierdził, że "Wisła zajmuje najwięcej miejsca w moim sercu". Każdy kibic Górnika z pewnością zrozumie to wyznanie Bartka, który wszak wychował się w krakowskim klubie.- Ojciec grał w Górniku Zabrze 25 lat temu. To szmat czasu, ale widzę, że w Zabrzu jest szanowany i ciepło wspominany, jak każdy piłkarz, który tworzy legendę tego klubu. To miłe. Gram dziś na własny rachunek i wiem, że czas mocno mi uciekł. Dlatego dość oglądania się za siebie, bo wiem, że kolejnej takiej szansy, jaką dostałem w Górniku, może już nie być - mówi Iwan, któremu bardzo zależy na występie przed krakowskim widownią.