Bieżące rozgrywki zespół z Górnego Śląska zaczął od dwóch porażek, z Pogonią Szczecin 0-2 i z Lechem Poznań 1-3. Po dwóch kolejkach Górnik zajmował ostatnie miejsce w ligowej tabeli. Przed meczem ze Stalą Mielec pomogły jednak zapowiadane przez trenera Jana Urbana zmiany w składzie i powrót do tego, co było w poprzednim sezonie, a konkretnie do gry w tyłach trójką środkowych obrońców. W zwycięskim 1-0 spotkaniu z mielczanami trio z tyłu tworzyli: Przemysław Wiśniewski, Rafał Janicki i Adrian Gryszkiewicz. Zagrali na tyle pewnie, że rywal nie oddał w kierunku górniczej bramki ani jednego celnego strzału. Studio Ekstraklasa na żywo w każdy poniedziałek o 20:00 - Sprawdź! - Po tych dwóch pierwszych porażkach na początku nie popadaliśmy w jakiś skrajny pesymizm, bo przecież graliśmy z drużynami, które albo jak Pogoń grały w pucharach, czy jak Lech o te puchary będą walczyły. To drużyny ze ścisłej czołówki naszej ligi. Byli od nas lepsi i tyle, choć na pewno gra z naszej strony nie była taka, jakiej byśmy oczekiwali. Tak jak jednak nie popadaliśmy w rozpacz, tak teraz nie popadamy w jakiś zachwyt - mówi Dariusz Czernik. PKO Ekstraklasa. Trudny terminarz Górnika Zabrze Prezes Górnika dodaje: - Ze Stalą na pewno zdobyliśmy bardzo ważne trzy punkty dla klubu, kibiców i samych zawodników. Teraz jest trochę więcej czasu, żeby przygotować się do spotkania z liderem z Białegostoku. Zresztą jak tak się popatrzy na ten nasz kalendarz, to jest on dla nas wyjątkowo trudny, bo przecież potem spotkanie z Rakowem, także na wyjeździe i przed kadrą jeszcze derby z Piastem. Można powiedzieć, że w tym pierwszym rzucie to poza Legią gramy z całą czołówką ligi. Z każdym jednak trzeba zagrać - podkreśla prezes Czernik. Niewykluczone, że w końcówce letniego okienka transferowego Górnik będzie jeszcze wzmocniony. W Zabrzu od kilku dni przebywa Vamara Sanogo, były napastnik m.in. Zagłębia Sosnowiec i Legii Warszawa. Jeśli pozytywnie przejdzie wszystkie testy medyczne, to podpisze kontrakt z Górnikiem. Trwają też poszukiwania piłkarz na prawy bok pomocy. Michał Zichlarz