O tym, że Krzysztof Kubica może opuścić zabrzański klub mówiło się już od końca poprzedniego sezonu, w którym wysoki defensywny pomocnik należał do najskuteczniejszych w swoim zespole, zdobywając 9 bramek, w tym osiem po strzałach głową i w tym elemencie był najlepszy w całej Ekstraklasie. Z Górnika do Włoch? 22-letni Kubica jest na celowniku grającego w Serie B Benevento Calcio, gdzie występuje przecież reprezentant Polski Kamil Gllik. Na Półwysep Apeniński ma się też przenieść 16-letni Dariusz Stalmach, który w Ekstraklasie zadebiutował w listopadzie 2021 roku w meczu z Legią Warszawa, stając się najmłodszych zawodnikiem zabrzan, który zagrał w najwyższej klasie rozgrywkowej. W chwili debiutu miał 15 lat i 348 dni. Uchodzi za duży talent i już zimą spekulowano (pisaliśmy o tym w Interii), że może się przenieść do Italii. W grze miały być wtedy takie ekipy jak Milan, Fiorentina i Roma, ale najbardziej zainteresowani mieli być "Rossoneri" czyli Milan i to tam właśnie Stalmach ma trafić. Co ciekawe Kubica i Stalmach w tym sezonie w Ekstraklasie niewiele grają. Ten pierwszy przez długi czas leczył kontuzję w ostatnim meczu poprzedniego sezonu ze Śląskiem Wrocław. W bieżących rozgrywkach jest rezerwowym. Z kolei Stalmachowi nazbierało się ledwie 56 minut w Ekstraklasie, a w ostatnim czasie jest przyćmiony w Zabrzu innym 15-latkiem, który jak on zadebiutował w lidze tak wcześnie. Chodzi o Krzysztofa Kolanko, który zaliczył kapitalną zmianę w ostatnim meczu zabrzan z Jagiellonią Białystok w piątek (1-1). Spore pieniądze w grze Odejście Kubicy i Stalmacha to jedno, ale już strata Alasana Manneha, który w ostatnich sezonach gra przecież od dechy do dechy, będąc mózgiem zespołu, to już osłabienie nie na żarty. Z Legią Warszawa w poprzedniej kolejce nie zagrał z powodów osobistych, takie było tłumaczenie. Z "Jagą" też nie było go w meczowej kadrze. Piłkarz mający na swoim koncie występy w reprezentacji Gambii jest bliski przenosin do duńskiego Odense. Jego odejście byłoby sporym osłabieniem "Górników", bo to zawodnik, który w zabrzańskiej jedenastce kontrolował tempo gry i przez którego przechodziła większości piłek. Na ewentualnych odejściach swoich graczy Górnik może oczywiście sporo zrobić, co najmniej kilkanaście milionów złotych, ale jakość sportowa mocno spadnie. Ciekawe też, kto będzie podejmował ostateczne decyzje, skoro w czwartek z klubu z Zabrza odszedł prezes Arkadiusz Szymanek... Michał Zichlarz Młody pomocnik Górników na celowniku gigantów! Górnik może na nim sporo zarobić Lider Ekstraklasy w ceniu skandalu