W ostatnich latach w Ekstraklasie nie było piłkarza o życiorysie tak bogatym jak Lukas Podolski. Mistrz świata z 2014 roku i trzykrotny medalista mundiali dwa lata temu spełnił marzenie i dołączył do Górnika Zabrze, któremu kibicuje od dziecka. "Poldi" jest na Roosevelta instytucją: nie tylko gra w piłkę, ale także pomaga działaczom w rozmowach ze sponsorami. Piłkarz nie raz wspominał także, że w przyszłości mógłby zainwestować w utytułowany klub. Teraz o swoich planach opowiedział w rozmowie z kanałem "Po Gwizdku". Mistrz świata pomaga Górnikowi Odkąd "Poldi" dołączył do Górnika, notuje w nim świetne liczby. Do tej pory w 59 meczach zdobył 16 bramek i zanotował 14 asyst. 37-latek jest w Zabrzu niezbędny także poza murawą; kilku sponsorów zaczęło wspierać zespół tylko dzięki jego rekomendacji. Nie ma się co temu dziwić, bo sam Podolski od lat powtarza, że Górnik to "jego klub". Być może w przyszłości stanie się tak także dosłownie, bo piłkarz nie wyklucza, że może w Górnik zainwestować. - Jeśli chcemy walczyć o coś większego, to musimy pracować inaczej. A jak nie, to będziemy tam, gdzie jesteśmy albo gdzie Górnik był przez ostatnie lata. Tak niestety jest. Ja teraz nie powiem, że w kolejnym sezonie Podolski zostanie, będziemy walczyć o pierwsze cztery miejsca w Ekstraklasie, zagramy w Lidze Konferencji. Nie mogę tego powiedzieć. W życiu trzeba być realistą i mówić prawdę - przyznał w rozmowie z kanałem "Po Gwizdku" były reprezentant Niemiec i dodał: "Nie wiem czy klub jest otwarty na sprzedaż, ale jeśli kiedyś będzie, to na pewno wejdę w to. Bo ten klub ma potencjał". Podolski o możliwej inwestycji Podolski przyznał jednocześnie, że w tym momencie nie ma możliwości zainwestowania w ukochany zespół, bo jego akcje - które posiada miasto Zabrze - obecnie nie są na sprzedaż. - Na razie nie ma takiego tematu, bo... nie ma. W żadnej gazecie nie przeczytałem, że Górnik jest do sprzedania. Jak kiedyś tak będzie, jak będzie taka informacja, to będę o tym myśleć. Ale jeśli czegoś nie ma na rynku nie sprzedaż, to nie ma co myśleć - powiedział. Całą rozmowę z Lukasem Podolskim zobacz na kanale "Po Gwizdku". Sebastian Staszewski, Interia Sport