Chodzi o to, że Podolskiemu grozi kara grzywny za używanie pirotechniki na stadionie w Kolonii. Sytuacja miała miejsce 10 października po pożegnalnym meczu między FC Koeln, gdzie niemiecki piłkarz rozpoczął karierę, a Górnikiem Zabrze, w którym najprawdopodobniej ją zakończy. O sprawie poinformowały niemieckie media, w tym poczytny tabloid "Bild". Po zakończeniu spotkania w Kolonii "Poldi" żegnał się z najbardziej zagorzałymi sympatykami miejscowej drużyny, trzymając w ręku płonącą racę. Taki obraz widoczny był w relacji telewizyjnej, zrobiono mu także takie zdjęcia. Natomiast zgodnie z niemieckim prawem, używanie materiałów pirotechnicznych na stadionach jest zabronione, ale przestępstwem jest tylko wtedy, gdy zagraża innym ludziom bądź wyrządziło komuś szkodę. Według policji o przestępstwie w tym wypadku nie może być mowy, ale ponieważ prawo zostało złamane, sprawę przekazano do władz miejskich Kolonii. "Doszło do wykroczenia administracyjnego. Stosowne dokumenty przekazaliśmy ratuszowi" - zacytowała rzecznika miejscowej policji agencja prasowa DPA. Podolski 10 października, kiedy była przerwa na mecze reprezentacji, wystąpił w obu zespołach. Na trybunach stadionu zasiadło 50 tys. widzów. Lukas Podolski strzelał i dla Górnika, i dla FC Koeln W pierwszej połowie grając w barwach Górnika, 39-letni napastnik strzelił gola już w piątej minucie, a do przerwy zabrzanie prowadzili 5-0. Trzy minuty przed jej końcem na murawie w brawach gości pojawił się 16-letni Louis Podolski, na co dzień trenujący w juniorskich zespołach śląskiego klubu. Po zmianie stron Podolski senior zagrał w zespole z Kolonii, tym razem przeciwko synowi. Po pięciu minutach wykorzystał rzut karny i było 1-5. Potem kolejne gole dla FC Koeln strzelili Simon Terodde (52.) i Matthias Scherz (55.). Po 20 minutach gra została zakończona przy wyniku 5-3 dla Górnika. "Wydarzenie było fajne, pełne trybuny, kibice nie chcieli iść do domu. Dla mnie to był ciężki dzień, bo trudno odejść ze stadionu, na którym się wychowałem. Tu przeżyłem wspaniałe momenty, jest dla mnie jak dom. Kiedy byłem młody, sam kibicowałem drużynie w 'młynie' za bramką" - wspominał urodzony w Gliwicach zawodnik, który do Niemiec przyjechał z rodzicami mając dwa lata. Poza FC Koeln i Górnikiem, grał też w Arsenalu Londyn, Bayernie Monachium czy Galatasaray Stambuł. W 130 meczach strzelił 49 goli dla reprezentacji Niemiec, z którą z w 2014 roku wywalczy mistrzostwo świata.