Co? Gdzie? Kiedy? Bądź na bieżąco i sprawdź Sportowy Kalendarz! Kiedy w sierpniu 2011 roku w Zabrzu rozpoczynano budowę nowego stadionu, Wilczek rzucił, żeby nie było przypadkiem tak, jak w Valenciennes, gdzie mieszka. - Zbudowali nowy, piękny stadion, a potem nie było drużyny i spadli - mówił. Teraz jego słowa mogą się sprawdzić. Po 30 kolejkach rundy zasadniczej Górnik zamyka ligową tabelę. Po podziale punktów różnice nie są wprawdzie tak duże, żeby strat nie można było odrobić, ale, patrząc na grę zabrzan, trudno być optymistą. Ostatnie ligowe spotkanie 14-krotni mistrzowie Polski wygrali... 18 grudnia. W tym sezonie na swoim koncie mają ledwie cztery zwycięstwa! Do tego zespół prowadzony obecnie przez trenera Jana Żurka ma problemy ze zdobywaniem goli. Wiosną ta sztuka udało się tylko cztery razy. - Trudno powiedzieć mi coś więcej na temat kryzysu Górnika. We Francji oglądam wprawdzie polską telewizję, czytam gazety, ale nie jestem na miejscu i nie wiem, co dokładnie się dzieje. Na pewno życzę im tego, żeby utrzymali się w lidze. Jest piękny stadion, są kibice. Ich najbardziej szkoda. Jak słyszę, że na mecze, mimo słabych wyników, przychodzi po kilkanaście tysięcy ludzi, to o czymś to świadczy - zaznacza Wilczek. Były świetny ligowiec i reprezentant Polski miał być na ostatnich derbach z Ruchem Chorzów w lutym, ale sprawy rodzinne zatrzymały go na miejscu. - Synowi akurat urodziło się dziecko, były chrzciny i musiałem zostać w domu. Co w takiej sytuacji można doradzić Górnikowi? Wierzyć w to, że się jednak wykaraskają z trudnej sytuacji. Modlić też się trzeba. Przede wszystkim jednak zawodnicy powinni wziąć się do roboty. Za wszystko odpowiada nie trener, który nie gra, a oni. Tym bardziej muszą pamiętać o tych ludziach, którzy przychodzą dla nich na stadion. Jak ja grałem, to na Górnika przyjeżdżali z całej Polski kibicować. Widać, że fani dalej są z zespołem, trzeba tylko grać - podkreśla Wilczek, który w przeszłości był trenerem takich klubów, jak Valenciennes FC czy AS Sogara z Gabonu, z którym wystąpił w finale afrykańskiego Pucharu Zdobywców Pucharów. Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz Michał Zichlarz