Górnik Zabrze to wielka marka polskiego futbolu, 14-krotny mistrz kraju. Co prawda hasło "Legenda bez końca" wymyślił Ruch Chorzów, sąsiad i wielki rywal Górnika Zabrze, ale to hasło jak ulał pasuje również do KSG. Co prawda ostatni tytuł Górnik wywalczył jeszcze w latach 80. XX wieku, dziś nie może rywalizować finansowo z możnymi polskiego futbolu - Legią Warszawa, Lechem Poznań czy Rakowem Częstochowa, który jest aktualnym mistrzem Polski. Głośno było o zaległościach wobec piłkarzy pierwszego zespołu Górnika, jak słyszymy - to już przeszłość. W Zabrzu postawili na budowę domu od fundamentów i szkolenie młodzieży - okazało się, że to właściwa ścieżka, stąd ostatnie sukcesy juniorów Górnika - mistrzostwo (CLJ U-17) i wicemistrzostwo Polski (CLJ U-19). Poza tym dwóch wychowanków zabrskiego klubu zostało sprzedanych za duże pieniądze - chodzi o Dariusza Stalmacha, który przeszedł do młodzieżowej drużyny AC Milan i Krzysztofa Kubicę, który przeszedł do Benevento Calcio. Okazało się jednak, że za sukcesami sportowymi nie poszedł ład organizacyjny. W polskiej piłce nożnej większość rzeczy załatwianych jest po cichu, ale trenerzy akademii Górnika Zabrze najwyraźniej uznali, że dłużej milczeć nie będą. Adresatem listu otwartego, który zamieścił "Przegląd Sportowy" jest pani prezydent Zabrza - Małgorzata Mańka-Szulik, nikt nawet nie ukrywa, że to samorząd jest głównym rozgrywającym w Górniku, to w miejskim ratuszu są rozdawane piłkarskie karty i tam wydawane są najważniejsze decyzje. Symbolem kiepskiego stanu organizacyjnego akademii jest balon, na którym mieli trenować młodzi adepci futbolu podczas zimowych miesięcy. Niestety, inwestycja warta 10 mln zł legła w gruzach. Dosłownie i w przenośni. Konstrukcja runęła pod naporem śniegu i nie udało się jej postawić na nowo. Zniknęło też oświetlenie, które udało się zamontować dzięki życzliwości wielu ludzi dobrej woli. Seniorska drużyna Górnika Zabrze dziś o 19 zmierzy się w 14. kolejce Ekstraklasy z Cracovią, w razie wygranej ma szansę przebić się do górnej połowy tabeli. Podobnych problemów nie mają juniorskie zespoły KSG - zarówno ekipa U-19 jak i U-17 plasuje się w czołówce CLJ (Centralna Liga Juniorów) w swoich kategoriach wiekowych. Maciej Słomiński, INTERIA