Wyniki, terminarz i tabela Ekstraklasy Zabrzanie w ostatnim meczu zremisowali u siebie z Zagłębiem Lubin 2-2, tracąc gola w doliczonym czasie, mimo gry przez 80 minut w liczebnej przewadze. Z Koroną w Zabrzu jesienią też zremisowali (3-3), prowadząc do przerwy 3-1. - Te dwa mecze były podobne, jeśli chodzi o stratę punktów i to, że daliśmy sobie je wydrzeć w ostatnich minutach. Na pewno jesteśmy teraz mądrzejsi o te spotkania – ocenił Wieteska. Zabrzański beniaminek był rewelacją jesieni, ale w tym roku podopiecznym trenera Marcina Brosza nie idzie już tak dobrze. - Rozumiem, że kibice mogą mieć pretensje, jednak inne drużyny nas analizują, wiedzą jak gramy. Musimy dodawać coraz więcej od siebie. W każdym meczu gramy o zwycięstwo. Ostatnie może nie najlepiej nam wyszły, ale czujemy się dobrze na treningach i wierzymy, że seria wygranych przyjdzie – stwierdził obrońca. Zabrzańscy kibice czekają na gola najskuteczniejszego w sezonie gracza zespołu (19 bramek) Igora Angulo, który w tym roku jeszcze nie trafił. - Igor to doświadczony zawodnik i spokojnie sobie radzi z tą sytuacją. Na treningach dobrze wygląda, wiec lada moment strzeli. Jesienią bardzo wysoko zawiesiliśmy sobie poprzeczkę, wiele osób wierzyło, że utrzymamy tę formę. Niestety, złapała nas zadyszka, ale wiemy, że realizacja wypracowanych założeń przyniesie efekty – zakończył piłkarz. Zdaniem trenera Górnika Marcina Brosza jego drużynę czeka w Kielcach ciężka przeprawa. - Pamiętamy, jak wyglądał nasz mecz w Zabrzu, wiemy, jak gra Korona. Jedziemy z ogromnymi oczekiwaniami. Oba zespoły na pewno będą chciały wygrać. Musimy mieć plan nie tylko na początek tego pojedynku, ale i na końcowe fragmenty. Trzeba być skoncentrowanym – podkreślił Brosz. W trakcie przerwy na mecze reprezentacji Górnik podejmie 24 marca w sparingu zaprzyjaźnionego chorwackiego Hajduka Split. Do czwartku sprzedano na ten mecz, będący elementem obchodów 70-lecia klubu, ponad 10 tys. biletów. - Względy logistyczne nie pozwoliły na rozegranie tego spotkania w lutym. To ważny mecz pod względem sportowym, ale i święto kibiców – dodał Brosz. W wyjściowej "11" zabrzan na spotkanie z Zagłębiem znalazł się po raz pierwszy 17–letni pomocnik Wojciech Hajda. - Gdyby nie choroba, byłby brany pod uwagę przy ustalaniu składu. W naszej meczowej 18-tce pojawia się siedmiu młodzieżowców. Oni wywalczyli to sobie pracą na treningach, sparingach, wygrali rywalizację. To nie jest przypadek, kolejnym etapem ich rozwoju są mecze ligowe. I tak się dzieje – wyjaśnił Marcin Brosz. Przed sobotnim meczem (początek o godz. 20.30) Górnik zajmuje czwarte miejsce w tabeli, a Korona szóste ze stratą dwóch punktów.